Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2024, 17:11   #16
Graygoo
 
Graygoo's Avatar
 
Reputacja: 1 Graygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputację

Dziki wojownik zignorował ubrania, natomiast pozostałe rzeczy upchał do kapitańskiej torby. Przerzuciwszy ją przez ramię, ruszył za orczycą w stronę kuchni. Śmierć kuka, nie ucieszyła go. Być może to nie on był sprawcą ich otrucia. Od myślenia zaczynała go boleć głowa, toteż skupił się na pakowaniu. Gdy plecak był pełen, dopiął do niego kociołek i czym prędzej wyruszył na pokład. Wypatrzony wcześniej żagiel mógł się nadać przy budowie schronienia. Ignorując trzaski wieszczące rychły koniec okrętu, Lajon przymocował swój plecak i kapitańska torbę do sterczących części statku, a następnie ze sztyletem za pasem udał się w kierunku masztu. Dostawszy się w pobliże żagla, odciął mocujące go liny i wykroił kawał żagla. W pośpiechu, zwinął go jak potrafił i czym prędzej dopadł swoich rzeczy. Obładowany modlił się do bogów o łaskę. Miał nadzieję, że nie przedobrzył.
 
Graygoo jest offline