- Jesteśmy na otwartym placu, musimy uważać, bo mogą mieć jakieś łuki czy kusze, a nawet rzucać w nas kamieniami.
Wcześniej elf już ustrzelił coś dziwnego, co jeszcze do tego wybuchło. Dalej szedł przygotowany do szybkiego ostrzału. Może jedynie Aldan, oprócz niego, mógł zdziałać coś na odległość, ale Debllur w sumie nie był tego pewny. - może to jedna z tych miejscowych kobiet co to w bestie się zamieniają... w każdym razie sprawdźmy to, a jeśli nawet to zasadzka to zepsujmy im plany. |