|
Sesje RPG - Fantasy Czekają na Ciebie setki zrodzonych w wyobraźni światów. Czy magią, czy też mieczem władasz - nie wahaj się. Wkrocz na ścieżkę przygody, którą przed Tobą podążyły setki bohaterów. I baw się dobrze w Krainie Współczesnej Baśni. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-02-2024, 13:43 | #201 |
Reputacja: 1 | Gdyby to zrobił ktokolwiek inny Barbarzyńca zapewne strąciłby jego rękę i wyzwał od tchórzy. Jednak to był Shiro... Osiłek zatrzymał się, odwrócił głowę w stronę przyjaciela i rzekł: - Tak..., możesz mieć rację. Trzeba być ostrożnym, zwłaszcza w takim zapomnianym przez bogów miejscu. Obejdźmy może plac łukiem i spróbujmy wejść bocznymi drzwiami. Ewentualna zasadzka zapewne czyha przy głównym wejściu.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
25-02-2024, 19:13 | #202 |
Reputacja: 1 | - Jesteśmy na otwartym placu, musimy uważać, bo mogą mieć jakieś łuki czy kusze, a nawet rzucać w nas kamieniami. Wcześniej elf już ustrzelił coś dziwnego, co jeszcze do tego wybuchło. Dalej szedł przygotowany do szybkiego ostrzału. Może jedynie Aldan, oprócz niego, mógł zdziałać coś na odległość, ale Debllur w sumie nie był tego pewny. - może to jedna z tych miejscowych kobiet co to w bestie się zamieniają... w każdym razie sprawdźmy to, a jeśli nawet to zasadzka to zepsujmy im plany. |
26-02-2024, 08:37 | #203 |
Reputacja: 1 | Ostrożne, mierząc w okna budynku, grupa przebiegła przez plac i przylgnęła do ściany niedaleko drzwi. Budynek wydawał się złowieszczo cichy. Podkradli się do drzwi i zajrzeli. W środku walały się rozbite meble, resztki ław i stołu. Do tego połamana drewniana lada przegradzająca spore pomieszczenie na pół. Wszędzie zalegał kurz, choć na środku pomieszczenia dało się zauważyć wydeptaną w kurzu ścieżkę prowadzącą w głąb do drzwi na tyle sali. Po prawej od wejścia leżały resztki drewnianych schodów. Korzystając z odłamków schodów i haków na których wisiały dało się wejść na piętro. |
26-02-2024, 13:40 | #204 |
Reputacja: 1 | Barbarzyńca ruszył przodem ostrożnie stawiając kroki. W dłoniach dzierżył miecz, cały czas będąc gotów do zadania ciosu. Szedł wydeptaną w kurzu ścieżką. Wspinaczkę na razie planował zostawić komuś lżejszemu. Samemu chciał zabezpieczyć parter. Głupio byłoby przecież być zaatakowanym od strony rzyci, podczas wdrapywania się na piętro.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
26-02-2024, 15:07 | #205 |
Administrator Reputacja: 1 | Zdaniem Aldana budynek był ruiną, będącą - na pierwszy przynajmniej rzut oka - w takim stanie od ładnych kilku lat. Mag najpierw przyjrzał się podłodze, na moment skupiając się na śladach pozostawionych przez poprzednich, najwyraźniej dość częstych, gości. Jako że bezimienny barbarzyńca ruszył tą ścieżką, Aldan podszedł do resztek schodów by sprawdzić, czy resztki tychże schodów są na tyle mocne, by można było po nich wejść na piętro. Co nie znaczyło, że miał zamiar wspinać się tam jako pierwszy. |
29-02-2024, 19:32 | #206 |
Reputacja: 1 | Whatsit od razu wleciał wyżej by zobaczyć czy nie czyha tam, na śmiałków, niebezpieczeństwo. To były krótkie wloty, tak aby też nie zwrócić na siebie ewentualnej uwagi obcych. Jeśli ktoś by tam zasadził się ewentualnych gości, to na pewno obserwował by wejście. Na szczęście towarzysz elfa był na tyle niewinnym zwierzem, że mało kto zwracał na niego jakąś uwagę. Tyle, że byli w martwym mieście, a dotąd nie widział tu innych wróbli. Stąd dość ostrożne obloty. Duivel tymczasem przyglądał się śladom, najbardziej interesował go rozmiar stopy, ilość osobników chodzących tędy oraz starał się zobaczyć jak dawno ktoś mógł tędy iść. Barbi ruszył przed siebie, chyba w celu rekonesansu, a Aldan podszedł pod schody i na nie patrzył. Zapewne też wnikliwie badał... - Panowie, te ślady to raczej należą do jakiś istot podobnym nam, a mój niezawodny towarzysz dał mi znać, że na górze póki co cisza. Barbi, nie oddalaj się za daleko, bo jednak tu jest wiele miejsc gdzie może ukryć się jakaś menda. W kupie siła, a i musimy uważać na tę drabinę, a na górze pewnie mogą być jakieś przegniłe deski i zwilgociałe kamienie co poodpadały ze ścian i sufitu...- elf zdążył przekazać reszcie zanim ruszyli się dalej. |
01-03-2024, 11:27 | #207 |
Reputacja: 1 | - Odgłos dochodził z góry... - stwierdził Shiro - jak tam dostała się ta niewiasta? - zapytał elfi wojownik jako ostatni wchodząc do pomieszczenia ze schodami. Elf postanowił się rozejrzeć się ostrożnie po pomieszczeniach. Być może na górę prowadzi jeszcze alternatywna droga. Cały czas też nasłuchiwał czy wołanie się powiela... Przypomniały mu się syreny ze szmaragdowej zatoki. Bestia mamiły pięknym śpiewem i niezwykłą urodą... Milkły w momencie gdy ofiara znalazła się w ich mocy i moment później zamiast tego wyły tryumfalnie, wywołując przerażenie... Jeśli to byłaby pułapka i wołanie z pietra by ucichło... było by niedobrze... W takich miejscach wolałby mieć za plecami wytrenowany oddział elfów, a nie tą zbieraninę rozbitków... Rzucił okiem na Barbiego , który patrzył do drugiego pomieszczenia i stwierdził w duchu, że może jednak ta zbieranina da radę... Ruszył z większą odwagą w głąb. |
04-03-2024, 08:33 | #208 |
Reputacja: 1 | Barbi zagłębił się w korytarz, elf ruszył za nim. Korytarz po prawej otworzył się na kolejny pokój. Tu całe ściany zostawiały półki, na półkach było pełno kurzu i czegoś co mogło być resztkami zwojów. Po za tym nic więcej tu nie było. Kolejne pomieszczenie znajdowało się na końcu korytarza. Było tu sporo zgniłych i połamanych stołów i krzeseł. Parę półek pod ścianami z podobnymi co wcześniej resztkami zwojów. Środek pomieszczenia zajmowała sterta gruzu. Zarwał się tu sufit. W rogu pomieszczenia stała drabina, topornie wykonana, ale wyglądała w miarę na nową. Na pewno wykonaną góra rok czy dwa temu. Z pomieszczenia dalej prowadziło dwoje masywnych drzwi. Jeśli były zamknięte na klucz to wyważenie ich nie powinno stanowić problemu, bowiem były zdrowo nadgryzione zębem czasu. Ale na pewno wywołałoby to hałas. Nagle obaj usłyszeli z góry szurnięcie, jakby coś przesunęło się po pokrytej piaskiem podłodze. |
04-03-2024, 11:20 | #209 |
Administrator Reputacja: 1 | Na parterze nikogo nie było, były za to drzwi i prowadząca na piętro drabina. A to nasunęło Aldanowi pomysł na to, jak podejść znajdującego się na piętrze osobnika. - Narobimy tu trochę hałasu - zaproponował bardzo cicho - będziemy udawać, że chcemy wejść po drabinie, a w tym samym czasie ktoś wejdzie z drugiej strony, po tych resztkach schodów. |
06-03-2024, 09:07 | #210 |
Reputacja: 1 | Trochę nie wiadomo kiedy, ale wszyscy znaleźli się za Barbim. Shiro ruszył za nim od razu, Aldan też niepostrzeżenie znalazł się przy nich, no a Debllur zdecydowanie nie chciał zostać sam ze swym ptakiem. Propozycja Aldana nie spodobała się Debllurowi. - Każda straszna historia o której słyszałem, a która kończyła się źle, zaczynała się od tego, że grupa się rozdzieliła. Coś tam na górze się ruszyło, może obserwują oba wejścia z daleka. Whatsit nic nie zauważył na pierwszy rzut oka, ale kto wie.- zwrócił się cicho do Aldana, ale także do reszty. Skupił się następnie na tym szuraniu z góry i bacznie obserwował zerwany sufit, który z innej perspektywy był zawaloną podłogą. Można było coś przesunąć i zrzucić im na głowy. - Po prostu chodźmy na górę, choć to pewnie jakieś główne wejście, bo drabina całkiem nowa...- Podszedł do drabiny i rozglądał się uważnie po całym pomieszczeniu. W tym czasie Whatist wleciał na górę przy zawalonym suficie, po drugie stronie pomieszczenia względem drabiny. Rozejrzał się będąc cały czas w ruchu i zleciał na dół by wrócić do swego elfiego przyjaciela. |