- Nie jest nam do niczego potrzebna. Będzie nas tylko spowalniać, a jeśli wrócą jej zmysły to wbije nam sztylet w plecy w najgorszym momencie. - zaprotestował mnich ostro, a gniew zamigotał w jego oczach - Jeśli czujecie litość ogłuszcie ją i zostawcie tutaj. Jeśli nie... Na pierwszy znak że nam grozi oczyszczę ją ogniem.