Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-02-2024, 21:44   #491
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Lesiste bezdroża Lombardii, 3 lipca 2595

Fernex świdrował Bartheza niemo wzrokiem przez dłuższą chwilę, potem zaś odsunął lufę lupary od szczęki Leona Thibauta, ruchem tak powolnym, aby nikomu nie przyszło na myśl, że próbuje uczynić coś agresywnego. Uwolniony od morderczego dotyku stali, ale wciąż trzymany za odzienie, przerażony wynalazca dopiero teraz spostrzegł coś, co z irracjonalnego powodu wzbudziło jego zalęknioną fascynację.

Nad głową Fernexa, na gałęziach sosny przykrywających szczelnie jego prowizoryczną kryjówkę, wisiały na rzemykach kawałki rozbitego lustra. I chociaż dzień był bezwietrzny, zwłaszcza pod kopułą lombardzkiego lasu, wszystkie obracały się raz w jedną, raz w drugą stronę, cały czas w identycznym rytmie i za każdym razem wszystkie w tym samym kierunku, zsynchronizowane w niewytłumaczalny sposób, który w jednej sekundzie zalał umysł Sanga potokiem zdumionych pytań.

- Ono bardzo źle widzi i słyszy, ale jeśli zaczniecie się szybko poruszać, wyczuje bicie waszych serc - wyszeptał siwowłosy myśliwy - Połóżcie się, bardzo powoli. Jeśli na nas ruszy, wszyscy postradamy życie.

- Co to jest? - zapytał klęczący w grząskiej ściółce Dragan, zmrużonymi oczami próbując przebić się przez gęstwę zarośli porastających skraj polany. Monstrualny kształt krążący po odkrytej przestrzeni wydawał się coś nosić, kopać ziemię, przestawiać coś z miejsca na miejsca.

- Inkarnat - powiedział Fernex głosem wręcz kapiącym od nienawiści i wstrętu.

- Nasi Wynaturzeni są wrażliwi na stal i ołów - wyszeptała Angeline Lea, a Leon Thibaut przyjął z ulgą do wiadomości, że w głosie jego kuzynki też wibrowala nuta zalęknienia - Mamy broń, zastrzelmy go, zanim pojmie, co mu grozi.

Fernex wciągnął mimowolnie powietrze jakby się chciał żachnąć, ale w porę się powstrzymał. Zamiast tego sięgnął pod nogi i podniósł z wilgotnej ziemi zmurszały patyk.

- Postradałaś zmysły, dziewko? - szepnął głosem całkowicie odartym z należnego Angelinie szacunku - To Inkarnat, Tkacz Sieci. Spójrz…

Myśliwy podniósł się nieznacznie i cisnął patykiem w stronę krawędzi polany. Kawałek drewna zatoczył w powietrzu łuk, ale nie spadł na ziemię - zamiast tego Frankowie usłyszeli dźwięk przypominający syk zimnej wody wylewanej z kubka na rozgrzaną żelazną płytę. W powietrzu pojawił się na mgnienie oka okrąg niebieskiej energii, w którego centrum znajdował się ciśnięty przez Fernexa patyk.

Okrąg zgasł, syk ucichł. Dymiące resztki patyka spadły na ziemię.

- Utkał Sieć - wyszeptał Fernex - Kule nic mu nie uczynią, jedynie zdradzą naszą obecność.

Przypomnijcie mi proszę, czy ktoś z Was ma lornetkę albo lunetę?

 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem