Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2024, 18:01   #2
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Mog zatrzymał się i odruchowo spojrzał na swoich towarzyszy. 'Magia czy duchy?' - zapytał sam siebie w myślach.

Mogarin Baerdlong - bo takie miano nosił, był - jak i jego towarzysze - krasnoludem. Choć zawsze pragnął zostać wojownikiem, to jednak wyglądem przypominał raczej mędrca. Bujna siwa broda, siwe brwi i włosy tegoż koloru, potęgowały to wrażenie i dodawały krasnoludowi powagi.

W rzeczy samej, Mogarin głupcem nie był. Zapewne gdyby za młodu zainteresował się profesją, do której miał naturalne predyspozycje, byłby teraz magiem bądź kapłanem, a nie skrybą i niezbyt wprawnym wojakiem.

- Krasnoludy. Poplecznicy Rogahna i Zelligara - odrzekł, uznając że jest najlepiej predystynowany do przemawiania w imieniu swojej drużyny. W końcu w swoim oddziale obok profesji skryby zajmował się też rozsądzaniem sporów, jakie wybuchały nieraz pomiędzy krewkimi, krasnoludzkimi żołnierzami.

- Przybyliśmy z ich polecenia, by otoczyć pieczą te włości i... zapewnić bezpieczeństwo Mae - głos krasnoluda lekko zadrżał. Mogarin nie był pewien jak jego nadprzyrodzeni rozmówcy zareagują. Czy będą żądać jakichś dowodów jego słów? A może od razu wezmą ich za kłamców i rabusiów? Niewiele też wiedział o samej Mae. Informacji o śmierci Rogahna i Zelligara na razie celowo nie ujawniał. Trzeba było najpierw wyczuć nastawienie i intencje interlokutorów, przypuszczalnie strażników tego miejsca.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 03-03-2024 o 19:27.
Pliman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem