09-03-2024, 10:00
|
#64 |
| Armond i Lidia się zmyli, a Erik spojrzał na strażników spokojnie, ale z lekko zmęczoną miną. - Pewnie umrzemy. Jest tu jakieś miejsce gdzie można się... zabawić? Odstresować? Jak stanąć przed władcą to ze spokojną głową póki ta głowa jest na karku...
Strażnicy spojrzeli po sobie i jeden z nich, jego imię nieistotne, powiedział. - No... mamy Zamtuz u Rity.
Chwilę później, po uzyskaniu informacji jak tam trafić, bo to w końcu było jego "ostatnie życzenie umarlaka" jak sami stwierdzili, zapłacił i wyszedł na zewntrz nie pomny rozmowy która miała tam miejsce. - Idę się odstresować na miasto. Wiele więcej nie da rady zrobić... za mało czasu. Równie dobrze możemy zobaczyć co kot przyniósł i wysłuchać sądu.
~"...ale najpierw latryna..."~ dodał sobie w myślach.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 16-03-2024 o 09:30.
|
| |