Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2024, 13:52   #21
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Mogarin odskoczył instynktownie gdy umierający elf poruszył tym co zostało z jego ręki. Z bezpiecznej już odległości spojrzał na elfa i rzekł w jego języku:
Nieszczęśniku... mogę skrócić twe męki, jeśli takie jest twoje życzenie. Obiecuję ci też godny pochówek.


Beardlonga ogarnął żal na widok bezsilnego, umierającego elfa. Może i elfy były wrogami. Jednak należał im się też szacunek. Zwłaszcza pieśniarzom klingi. Choć tak naprawdę nikt nie powinien konać w taki sposób...

Krasnolud zasępił się. Przez głowę przemknęły mu cienie niemiłych wspomnień. Od czasów młodzieńczych, kiedy to rówieśnicy przezywali go Breadlong, po tym jak bezmyślnie wytarł w brodę łapy, ubrudzone surowym ciastem, poprzez kolejne, nieudolne próby dorównania prawdziwym krasnoludzkim wojownikom, aż po ostateczną klęskę armii, do której należał. Tak... widział wtedy wielu umierających towarzyszy i wrogów, którym nie był w stanie pomóc. Zbyt wielu...

Z zamyślenia wyrwał go głos Galvara.
- Wygląda na to, że spóźniliśmy się tylko kilka chwil. Elf jeszcze dycha, z tego co słyszę barbarzyńca też. Ale chyba nie będziemy w stanie wiele dla nich zrobić - odrzekł.

Ponownie utkwił wzrok w twarzy elfa, miał nadzieję, że ten zdoła powiedzieć coś, co rzuci choćby blade światło na zdarzenia sprzed chwili.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 13-03-2024 o 13:59.
Pliman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem