Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2024, 06:43   #20
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację


Wybrzeże Morza Szponów. Przy kapliczce Maana. Wieczór 7 dnia Erntezeit 2512 KI



Władco Mórz
I srogich Burz
Ścigaj wrogów naszych nawałnicą
Nam zapewnij cichą przystań


Stark dorzucił kilka świeżych muszli do kapliczki Manaana. Oblał święty, murszejący słup słoną, morską wodą i położył na nim swoją dłoń. Spojrzał na horyzont, tam gdzie niebo ciemniało granatem nad Morzem Szponów i gdzie młode oczy Erlinga wypatrzyły statek uciekający przed gniewem Manaana.

Jego myśli jednak nie krążyły wokół załogi statku a wokół pisma diakona Ottona Niske do kapłana Morra Dietera Faulknera w Huserbachu. Nie martwiło go to, że sam złamał pieczęć. Historia, którą opowiedział smarkaczowi była bardzo prawdopodobna i pewnie sam Friskar ją uwiarygodni. W piśmie z resztą nie było napisane nic niezwykłego. Najważniejsze kryło się między wierszami. Gustav czuł w starych kościach, że pakują się w jakąś niezłą kabałę. Oni jacyś dziwni są - ciągle mu chodziło to zdanie we łbie.

Westchnął, odkleił się od słupa i wrócił do ogniska by zamieszać w kotle. Młody kręcił się gdzieś w pobliżu, najprawdopodobniej w poszukiwaniu wkładki. Stary odszpuntował flakon, który wziął wcześniej z wozu. Elfia woda. Handlarze, których złupił nad rzeką sprzedawali ją później po miastach za bezcen. Pociągnął nosem. Była bezwonna. Może i jemu pomoże? Rozejrzał się wokół ale Erlinga nie było w pobliżu i wylał zawartość flakonu do kotła. Zamieszał znowu. Coś zapiszczało mu brzuchu z głodu.

- Ej! - krzyknął. - Gdzieś przepadł? Głodnym jak skurwysyn! Wracaj albo zaraz sam wszystko zeżrę.

Oskarżony niesłusznie... - ta, jaaasne! Wszyscy na szafocie są skazani niesłusznie. Stark wyszczerzył do siebie zęby w uśmiechu. Nie to, żeby zaczął lubić młodego, ale poczuł do niego chyba cień sympatii.

- Słyszałeś? I do tego muła wkroję do kotła i sam będziesz później wóz ciągnął!
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem