Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2024, 10:43   #1
Zamir
 
Zamir's Avatar
 
Reputacja: 1 Zamir nie jest za bardzo znany
[D&D 3,5E | Zapomniane Krainy] Kroniki Wybrzeża Mieczy

 PROLOG

W maleńkiej izdebce unosił się zapach pergaminów i palonych świec. Było już późno. Przez maleńkie okienka nie wpadał już żaden promień światła słonecznego. Nad pergaminem opartym na drewnianym pulpicie pochylała się jakaś postać. Przygarbione plecy sugerowały sędziwy wiek. Długa, siwa broda zwisała do pasa mężczyzny pochylonego nad pulpitem. Za jego plecami stały regały wypełnione wieloma zwiniętymi pergaminami. Mało kto w Faerunie wiedział jak cenne były te pergaminy. Zawierały historie wielu pokoleń. Pokoleń ludzi, elfów, krasnoludów i innych ras związanych z Wybrzeżem Mieczy. Kronikarz poprawił na nosie rogowe okulary, zanurzył pióro w kałamarzu, a następnie zawiesił je nad pergaminem. Czas jakby zwolnił. Pergamin był pusty. Ani jednej litery. Nic. Już pięć razy zanurzał pióro w kałamarzu. Za każdym razem inkaust wysechł na piórze, a pergamin był nadal pusty. To nie tak, że kronikarzowi zabrakło historii. Miał ich mnóstwo. Nie zawsze był kronikarzem. Przez większość swego życia wiódł awanturniczy żywot, był podróżnikiem i poszukiwaczem przygód. Tylko wydarzenia których sam był świadkiem zajmowały sporą część jego zbioru pergaminów. Do tego był doskonałym słuchaczem i chętnie zbierał historie opowiadane przez innych. Nie, tym razem było inaczej. Była jedna historia którą przez wiele lat odkładał. Zawsze wymawiając się przed samym sobą tym, że jeszcze nie teraz. Że jeszcze zdąży. Dzisiaj było inaczej. Być może wspomnienia odżyły. Być może poczuł, że to właśnie ten czas. Jednak jak miał rozpocząć pisać historię, która jak wierzył miała być jego największym dziełem. Miał dosyć dalszego czekania. Zanim inkaust wysechł po raz szósty zbliżył pióro do pergaminu i zaczął pisać…
 

Ostatnio edytowane przez Zamir : 03-04-2024 o 17:58.
Zamir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem