Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2024, 16:01   #22
Helto Kril
 
Helto Kril's Avatar
 
Reputacja: 1 Helto Kril nie jest za bardzo znany
Po zostawieniu za sobą ruin starej stajni i zagłębieniu się w niewielki bór, Amaris rozglądał się czujnie po okolicy, dostrzegając, że lasek nie wygląda na coś, co pojawiło się tutaj naturalnie. Takie rzeczy nigdy nie zwiastowały niczego dobrego, o czym przekonali się niebawem, gdy na swej drodze spotkali zielonowłosą druidkę - byłą współpracowniczkę SEER. Biorąc pod uwagę jej zachowanie, Amaris doszedł do wniosku, że baba jest po prostu szurnięta. Ale może to tylko takie pierwsze wrażenie.

Niemniej, towarzysze zabrali się za przekonywanie kobieciny, by się uspokoiła, ale jakoś to nie podziałało. Soulknife nie miał zamiaru strzępić jęzora na marne, zwłaszcza że tamta zagroziła im śmiercią. Nie lubił, gdy ktoś groził mu śmiercią. Czując chłodną bryzę, która go owiała, rozejrzał się czujnie po najbliższej okolicy. Pierwszy wrogów dostrzegł Ostry Cień i to on dał znać, na co zwrócić uwagę. I rzeczywiście, niemal niewidzialne postaci pojawiły się w ich otoczeniu i raczej nie miały przyjaznych zamiarów.

Do walki ruszył zaraz za tabaxim i Sariel. Dopadł do pierwszego najbliższego widma i od razu zapoznał go ze swoimi psychicznymi ostrzami. Oczy Amarisa zapłonęły fioletem, gdy długie, utkane z równie fioletowej energii sztylety pojawiły się w dłoniach łotrzyka.


Oba ciosy doszły celu i choć zjawa nie wydała z siebie żadnego okrzyku bólu, wiedział, że trafił i zrobił robotę. Niedługo potem wraz z Imrakiem wzięli wroga w dwa ognie i kolejne ataki Amarisa również okazały się sukcesem.

Słysząc słowa Kala odnośnie elfki krzyknął tylko:
- Tak jest, szefie - rzucił trochę od niechcenia i związał się walką z kolejnym przeciwnikiem. Wszystko na spokojnie i po kolei. Najpierw widma, potem walnięta druidka.
 
Helto Kril jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem