Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2024, 14:07   #24
Kazbiel
 
Kazbiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Kazbiel nie jest za bardzo znany
Już od wejścia w ten dziwny gaj dla Imraka jasnym było, że coś wisi w powietrzu. Nie cierpiał łazić między drzewami, ale skoro mieli sprawdzić wszystko w okolicy, to musiał się poświęcić. Poprawił uchwyt na maulu i rozglądał się po okolicy, wypatrując zagrożeń. Niedługo potem idący przodem Amaris natrafił na jakąś elfią dziewkę, w której kompani rozpoznali Gorzki Korzeń. Krasnolud nie przyglądał się zbytnio, dla niego elf to elf - wysokie, chude, ze spiczastymi uszami.

Kobieta nie chciała jednak porozmawiać po dobroci, nasyłając na nich dziwne zjawy.
- O ty chędożona… - warknął ale nie dokończył, rzucając się w wir walki.
Akurat Amaris rozdzielał jednemu z przeciwników ciosy swoimi ostrzami, więc Imrak oflankował zjawę i uderzył trzy razy swoim siekierotoporem. Skrzywił się nieco, gdy pierwszy cios minął stwora dosłownie o źdźbło trawy, jednak kolejne dwa gładko weszły, rozbijając nieco widmową postać.

Zapewne widząc swoje położenie, wróg postanowił się wycofać, ale wojownik nie zamierzał pozwolić mu umknąć z pola walki. Wyrzucił z siebie kilka słów mocy i z ręki wystrzeliła ognista kula, która pomknęła w zjawę, rozprawiając się z nią całkowicie. Na słowa kapłana tylko prychnął - nie zamierzał angażować się w rozprawienie z druidką, chyba, że naprawdę byłoby trzeba. Wierzył jednak, że Sariel zrobi to jak należy.
 
__________________
Nie ma nadziei prócz nas. Nie ma litości prócz nas. Nie ma sprawiedliwości. Jesteśmy tylko my.
Kazbiel jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem