Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2024, 13:02   #74
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Może postrzegałem świat tak jak ty, bo to ty mi w tym pomogłaś? - Aric próbował znaleźć rozwiązanie na problem miraluki. Jednak coś, co powiedział droid odciągnęło go od tych rozmyślań.

Do tej pory chłopak nie zwracał zbyt dużo uwagi na towarzyszącego im androida. Jego uwagę absorbowali Wędrowniczka jako jedi i jako kobieta, a nawet Cioldan, potrafiący używać mocy. Teraz jednak do jego świadomości zaczęły się dobijać zgromadzone strzępki informacji. Ten robot protokolarny zachowywał się dziwnie... właściwie to od dawna miał ochotę podszkolić się w naprawie droidów, ale jakoś nie mógł znaleźć na to czasu. Wolał majstrować w holonecie, hakować płatne serwisy, czy nawet majstrować przy broni. Droidy... czekały jeszcze na swoją szansę. Gdyby sytuacja była krytyczna, podjąłby się naprawy. Ale na razie ograniczył się do przetrawiania usłyszanych słów.
Aric analizuje informacje o droidzie - technika 3D?

Jego rozmyślania na ten temat przerwało pojawienie się gości.
- To Krok... - zdumiał się Aric. Co innego wiedzieć co to za stwór, a co innego znaleźć się z nim na żywo. - Chyba nie muszę dodawać, że niebezpieczna bestia?

Nie było to jednak jedyne niebezpieczeństwo, jakie dostrzegł. Nie był żadnym ekspertem w tej dziedzinie, ale kiedyś trochę się interesował różnymi rasami, w tym i tarasinami. Jeżeli pamięć go nie zawiodła, to jeździec miał wobec nich złe zamiary.
Aric używa danger sense
- Aaa... wiecie... - zwrócił się do Cioldana i miraluki. - Wszyscy zastanawialiśmy się chyba, po co mnie do was przydzielono... no i chyba w końcu wiem po co... - Aric zastanowił się, co powiedzieć dalej. - Tak sobie myślę, że TERAZ jest dobry moment, na gorączkę błotną... kowakiańskich jaszczurek... jako lokals, wiem, co mówię... A teraz wybaczcie na chwilę, ale zapomniałem zabrać czegoś z promu... zaraz wrócę... pani chorąży... zechce pani otworzyć transportowiec i... pomóc mi w środku? - nie czekając zbytnio na jej odpowiedź, ruszył w stronę pojazdu.
- Tylko nigdzie nie idźcie beze mnie, to może okazać się bardziej niebezpieczne, niż sądzicie - rzucił jeszcze przez ramię.

Uznał, że potrzebuje uruchomić ścigacz. We wnętrzu pojazdu wytłumaczy też zabraczce, na czym polega problem. A może sama się już domyśliła? Może ma na tyle wiedzy o tarasinach?

Gdyby doszło do walki, a była na to duża szansa, problemem będzie nie tylko Krok, ale i jego jeździec. Gdyby mógł zdobyć przewagę wysokości, łatwiej byłoby trafić z blastera w Tarasina. Mógł też szybko salwować się ucieczką, gdyby sytuacja tego wymagała. Quemau za to mogła przygotować transportowiec do startu.
Jeżeli Aricowi uda się dotrzeć do środka transportera, opuści danger sense

Wybiegając myślami do przodu zastanawiał się już, jak mógłby użyć autopilota w ścigaczu, aby mieć wolne ręcę i umysł do oddania strzału z blastera. Ho ho! Godziny ćwiczeń z aplikacją strzelniczą mogą się w końcu opłacić! Nie bez powodu był mistrzem monady w każdej grze, która opierała się na strzelaniu!

 
Gladin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem