Sądzę, że wśród wielu umiejętności nauczanych w służbach Oczu Królowej tresura zwierząt za pomocą magii ma jednak niski priorytet (choć nie twierdzę, że nie istnieje). Ponadto piaskożery są dla Minorne gatunkiem zupełnie nieznanym, co tylko przydaje tej całej sytuacji emocjonującego akcentu - tak więc elfce trudno będzie przewidzieć efekt końcowy czarowania.
Co do manipulowania prostymi zwierzęcymi umysłami, przyjmuję, że to magia odpowiada za „obrobienie umysłu ofiary” i nie ma większego znaczenia, czy czar został rzucony na istotę rozumną czy zwierzę - magia sama spróbuję wyciągnąć z zaklęcia najlepszy efekt.
Tak więc najlepiej byłoby chyba sprawdzić ten efekt na własnej skórze i rzucić czar. Tylko raz jeszcze podpowiem, że w mojej opinii Charm NIE obudzi uśpionych bestii - one najpewniej będą potrzebowały mocniejszego bodźca, aby wyrwać się z alchemicznego letargu.