- Młody! - krzyknął Yared w kierunku bramy, za którą znikał Cień - Szukaj zamka do tych wrót!
Korzystając z chwili wytchnienia otrzymanej od Orsimera zmienił postawę na obronną i ruszył w ślad za nim. Tępy ból ramienia przekazał cenne doświadczenie. Siła uderzeń po zderzeniu z bliźniaczą stalą zwracała się częściowo przeciw atakującemu. Niechże więc dwemerskie demony się z nią borykają. Teraz celem były wrota.
- Pani żono! Kocie! Baczcie na swe ataki! Dwemeryt zdradziecko odpowiada! Do wrót! Rychło!