Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2024, 17:23   #4
Zamir
 
Zamir's Avatar
 
Reputacja: 1 Zamir nie jest za bardzo znany
Po zewnętrznej nieciekawej fasadzie sklepu Dulgran spodziewał się równie nieciekawego środka. Wnętrze sklepu jednak miło go zaskoczyło. Chociaż pomieszczenie nie było zbyt duże, jednak schludne, czyste i praktycznie urządzone. W powietrzu unosił się przyjemny aromat ziół suszących się nad kominkiem Przy ścianach stały półki, szafki i regały, na których stały różne flaszki, fiolki, gliniane garnuszki, lub leżały niewielkie woreczki z niezidentyfikowaną zawartością. Centralną część sklepu zajmował kontuar, lekko przesunięty w głąb pomieszczenia.

Za kontuarem stał młody mężczyzna i obsługiwał właśnie klientkę w podeszłym wieku.
- Dwa razy dziennie proszę wcierać tą maść w bolące miejsca - powiedział sprzedawca
- A jeśli ból nie przejdzie? - zapytała staruszka
- Przejdzie, przejdzie - sprzedawca uśmiechał się do klientki - a jakby nie przechodziło, to proszę przyjść do mnie, przyrządzę mocniejszą maść. Jednak jestem pewien, że ta powinna pomóc. Pani Gertrudo, proszę pamiętać, żeby się ciepło się ubierać i nie przechładzać.
- Dziękuję ci bardzo Draven, dobry z ciebie chłopak. Pamiętam cię jak byłeś mały i wiecznie plątałeś się wokół swojej mamy. Alfive była wspaniałą kobietą. Miała piękne zielone oczy. Takie jak twoje.

W trakcie rozmowy sprzedawcy z klientką Dulgran rozglądał się dyskretnie po sklepie i podobało mu się to co widział. Ewidentnie sklep był prowadzony z dużą dbałością. Na koniec przyjrzał się baczniej sprzedawcy. Pomimo młodego wieku sprzedawcy widać było w nim pewność siebie znamionującą doświadczenie życiowe. Ubranie w odcieniach zieleni i brązów sugerowało, że bardziej lubił las niż miejskie mury.

Kiedy sędziwa klientka opuściła sklep, sprzedawca zwrócił się do Dulgrana
- Czym mogę służyć?
 

Ostatnio edytowane przez Zamir : 04-04-2024 o 17:26.
Zamir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem