Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2024, 15:27   #167
Dekares
 
Reputacja: 1 Dekares nie jest za bardzo znany
Jeager zajął ze swoimi ludźmi pozycję przed strzelcami Kolesnikowa umieszczająć starszego z Wieselów pośrodku formacji a samemu stając z prawej strony, chcąc aby niedawno raniony towarzysz zajmował najbezpieczniejszą centralną pozycje w ich miniaturowej formacji. W końcu zaczęli maszerować w kierunku przesieki osłaniając się tarczami i z włóczniami gotowymi do ciosu . Azur szedł powoli za nimi trzymając nos nisko przy ziemi. Zbliżając się do lekkiej fortyfikacji ostlandczyk czuł się coraz bardziej wystawiony na atak.

Czemu idziemy na tą przesiekę od frontu zamiast obejść ją z dwóch stron tym cholernym lasem? - pomyślał ponuro rozglądając się po otaczających ich drzewach które mogły maskować i setkę wrogów dookoła. Frustracja ostatnich dni wypełnionych potyczkami z siłami chaosu rozbudzała w nim starą obsesję którą o wiele łatwiej udawało mu się trzymać na wodzy mieszkając w Nuln. Stefan spojrzał na jedno z mijanych drzew i pomyślał jak dobrze byłoby widzieć je ścięte albo podpalone! Nie miał nic przeciwko samemu drzewu ale prawda była taka że pradawne puszcze takie jak Las Cieni dusiły ludzkość pod koronami swoich drzew. Wszelcy wrogowie Imperium traktowali je jako bezpieczna przystań z której mogli siać śmierć i zniszczenie wśród ludzi po czym bezkarnie chowali się w gęstwinach. Jeager spędził większość swojego życia w lesie polując z rodziną i przyjaciółmi, znał piękno lasu i je cenił ale nie mógł zapomnieć czasu kiedy przez kilka dni trafił do południowej prowincji Averlandu, gdzie zamiast lasu przemierzał nieskończone pola uprawne i pastwiska. Marzył o tym żeby Ostland stał się podobnym miejscem wolnym od ucisku bestii chowających się wśród drzew, aby jego rodacy mogli zaznać życia innego niż ciągle przepełnionego lękiem że za najbliższego drzewa nadejdzie śmierć.
Kiedy sierżant zatrzymał główny oddział i zaczął się rozglądać Stefan zdecydował że nie ma zamiaru robić dłużej za łatwy cel dla potencjalnych wrogów i poprowadził swoich ludzi powoli naprzód i na lewo tak aby zyskać choć trochę osłony pomiędzy drzewami oraz zachowując możliwość przechwycenia każdego wroga który zaatakował by idących za nim strzelców bądź ich.
Dalej Kolesnikow, ruszaj się! - pomyślał wściekły, że podoficer się zatrzymał, takie oddawanie inicjatywy potencjalnym wrogom nie było dobre. Powinni albo ruszyć szybko na przesiekę albo najzwyczajniej w świecie wycofać się i podejść do zadania na nowo a nie stać w miejscu i czekać na to aż przeciwnik zajmie najdogodniejszą pozycję do zaatakowania ich.
 

Ostatnio edytowane przez Dekares : 05-04-2024 o 15:39.
Dekares jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem