Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2024, 22:00   #170
Dekares
 
Reputacja: 1 Dekares nie jest za bardzo znany
Napięcie jakie towarzyszyło Stefanowi i Wieselom gdy powoli posuwali się do przodu w kierunku przesieki było nie do wytrzymania, czas wydawał się niemal stać w miejscu gdy krok po kroku zbliżali się do przeszkody, jednocześnie odrobinę schodząc z drogi aby zyskać chociaż trochę osłony.
W ciągu jednego uderzenia serca cała sytuacja odwróciła się do góry nogami przyśpieszają do niemiłosiernego galopu gdy nagle zostali zaatakowani z wielu stron jednocześnie.
Jaeger widział kątem bestie podobne do tych z którymi walczyli wcześniej biegnące na Duviela i jego towarzyszy ale widząc wybiegających za przesieki zwierzoludzkich zasrańców wiedział, że grupa po drugiej stronie drogi będzie musiała sobie poradzić bez jego pomocy, On, Tobias i ich ludzie i tak mają już za nadto na swojej głowie. Zanim jego imiennik zdołał wykrzyczeć do niego jakikolwiek rozkaz Stefan biegł już w kierunku atakujących pomiotów chaosu razem ze swoimi ludźmi i psem chcąc spaść na ich flankę albo nawet na tyły póki Ci byli zajęci próba dopadnięcia Tobiasa i Jego towarzyszy.
- Spuście psy! - rzucił tylko za siebie do sierżanta licząc na to, że chociaż tak zostanie wsparty w starciu z jak wyglądało liczniejszym wrogiem.
Ostatnie sekundy przed starciem Jeager poświęcił na próbę wypatrzenia czy wśród bestii jest jakiś wyróżniający się drań mogący być ich dowódcą którego Stefan mógłby próbować zabić aby złamać ich ochotę do walki.
 
Dekares jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem