Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2024, 09:41   #76
Prince_Iktorn
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację
Tarasin z dzikim okrzykiem skierował olbrzymią bestię wprost na statek wysłanników Senatu. Cioldan i HK-X1 błyskawicznie rzucili się w stronę osłon dawanych przez rozrośnięte drzewo, obawiając się siły wielkiego zwierzęcia. Zeltron krzyknął do Wędrowniczki:
- Biegnijmy szybko, schować się za korzeniami!
Quemau natomiast, zwróciła się do Arica i WD-40:
- Aric rób co masz robić, byle szybko, oddam parę strzałów, ale później się chowam! WD-40 może uruchomisz prom?
Syknął zapalony miecz świetlny i białe niczym mleko ostrze pojawiło się w rękach Jedi stojącej naprzeciw bestii.
WD-40 ruszył pędem w stronę kokpitu, jednak na zakręcie w korytarzu zahaczył o leżący na pokładzie kontener i przewrócił się z głośnym piskiem. Jeździec skierował swojego przerażającego wierzchowca wprost na stojący na prymitywnym lądowisku transportowiec. Krok ruszył biegiem, wprost przez zgliszcza pozostałe po zniszczonych budynkach, roztrącając i miażdżąc wpółspalone szczątki. W jednej chwili jednak pisnął ze zdziwienia, gdy tylna łapa pojechała mu do tyłu zaś przednia wbiła się głęboko w gruzowisko, być może na chwilę grzęznąc w jakiejś do tej pory niewidocznej piwnicy. Jeździec zaklął, po czym zasypał stojących przy wejściu do transportowca strzałami z karabinu blasterowego. Dwie palące smugi trafiły zarówno Arica, jak i stojącą obok Quemau. Chłopakowi niemal serce zamarło, gdy linia ognia trafiła w luźno zwisający kawałek kamizelki. Rangerka nawet nie drgnęła, tylko sama oddała dwa strzały, równo z Arikiem, który czując jak niedawno poznana Moc pomaga mu w kierowaniu swoim ciałem. Trzy strzały, kierowane prosto w głowę, pysk i oczy, strzelcy instynktownie wyczuli, że próby przebicia grubej pokrytej kostnymi naroślami skóry potwora na nic się nie zdadzą. Ognista smuga zabraczki rozprysnęła się na skorupie chroniącej powiekę, strzał Arica trafił celniej i bestia przymknęła na chwilę powiekę, a gdy ją otworzyła Quemau trafiła dokładnie w cel. Po polanie rozległ się ryk zranionego stwora. Zabraczka wskoczyła na rampę, szukając choćby częściowej osłony przed strzelcem, ukrytym na grzbiecie bestii między płytami rogowego kołnierza.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.

Ostatnio edytowane przez Prince_Iktorn : 09-04-2024 o 11:01.
Prince_Iktorn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem