Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2024, 15:47   #211
Seachmall
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację


Otto westchnął.
- Chciałem się jego poradzić w jednej sprawie, ale powinienem sobie dać radę. - mnich rozejrzał się po piwnicy - Mam nadzieję, że nie będą mieli problemów po drodze. - spojrzał na mutantkę - Nie potrzebujesz czegoś? Albo nie zaprowadzić cię gdzieś wieczorem? Wątpię, abyś chciała spędzać całe dnie.

- Sigismundus zostawił mi tu co potrzeba. Ale jutro jest dzień handlowy. Zwykle garbus tam chodził aby coś kupić. Ja się do tego nie nadaję. Za bardzo rzucam się w oczy. A przydałoby się kupić parę rzeczy. - odmieniec w przeciwieństwie do jej liliowłosej koleżanki z jaskini rzucała się o wiele bardziej w oczy z powodu swojej ziemistej cery i kolcowłosów na głowie. Przez co trudno jej było się ukryć w miejskim tłumie. A jutro faktycznie był dzień handlowy jaki co tydzień pozawalał kupić coś więcej niż na co dzień.

- Dobrze, to powiedz czego ci potrzeba. Jeżeli będę na siłach, aby udać się do hospicjum to odwiedzę cię po. - mnich przyjrzał się - Natomiast jakby narzucić ci chustę na głowę i zabrać po zmroku, to raczej nie byłoby problemu. Mógłbym cię zabrać do Fabianne albo Pirory i lady Sorii.

Dorna zaczęła powoli wymieniać co by jej się przydało. Wychodziło, że głównie żywność. Jakiegoś kuraka czy kaczkę do ugotowania, jakąś większą rybę. Może jakieś ser i jajka, mleko to by mogła coś z tego zrobić na parę dni. Bo poza dniem handlowym to najłatwiej było kupić ryby właśnie i w portowym mieście nie było z tym kłopotu. Ale do tej pory zajmował się tym Strupas a jej trudno było ot tak wyjść na zewnątrz i przemierzać ulice.

- To chyba lepiej do Pirory. Bo jak rozmawiałam z Fabienne to u niej ciężko by było się ukryć jak wszyscy ją tam szpiegują. I byłoby miło chętnie bym się z nimi spotkała ale nie chciałam robić kłopotu. - przyznała na koniec uśmiechając się blado i nieśmiało.

Otto spędził jeszcze kilka godzin z Dorną, po czym pożegnał się i wrócił do domu. Ten dzień postanowił wziąć na spokojnie. W domu jeszcze chwilę popisał i położył się spać.
Jutro powinien czuć się na tyle dobrze, aby wrócić do hospicjum, zahaczy potem o Pirorę ostrzec ją o wizycie z Dorną, pójdzie po zakupy tak jak obiecał i uda się do apteki.

 
__________________
Mother always said: Don't lose!
Seachmall jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem