Wieści, jakie Thomas przyniósł ze swej wycieczki, nie napawały optymizmem. Wprost przeciwnie - były beznadziejne.
- Niech to diabli... - Samuel, nie zważając na obecność płci pięknej, skomentował sytuację, w jakiej się znaleźli.
- Laboratorium? - spojrzał na Emmę. - Jakoś nie sądzę, by kontaktowali się ze światem, bo i po co?
- A jakieś inne pomysły? - spytał. - Jedyne, co w tym momencie przychodzi mi do głowy, to odszukać tratwy ratunkowe i uciec. Chyba że w maszynowni są jakieś sposoby starowania statkiem - dodał z namysłem. |