Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2024, 17:54   #18
Seachmall
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację


Poranek, Wszyscy
"Popielny Dwór"


Kolejny poranek przywitał naszych bohaterów w różne sposoby.
Baltizar obudził się wypoczęty, mikstura którą wręczył mu Jori zadziałała i jego sen wypełniony był błogą ciszą.
Kaylie obudził delikatny ból głowy spowodowany wypitym wczorajszego wieczora alkoholem, ktoś najwyraźniej się tego spodziewał i przygotował dla kobiety kubek z wodą.
Victor miał kłopoty z zaśnięciem, setki scenariuszy pojawiało się w jego głowie, widział grób matki jakim go widział ostatnio i mógł sobie jedynie wyobrażać jak wyglądał teraz.

***

Na dole przywitały ich córki Otto, wskazując stół najbliżej karczmarza, który przywitał ich skinieniem głowy.
- Herbaty? Mleka? - zaczął proponować i spojrzał na Kayli - Klinu? - zapytał z zaczepnym uśmiechem - Śniadanie jak zawsze jest na wspólnym stole do wyboru. - wskazał duży stół wypełniony jedzeniem.
- Zanim się rozejdziecie robić swoje, popytałem rodziny co jest potrzebne. Otis powiedział, że jeżeli wybieracie się w okolice grobów, to prosił abyście poszukali dla niego kilku roślin i grzybów. - wręczył Victorowi listę - Jest tam też opis jak wyglądają. - zapewnił - Jeżeli ciągle jesteś zainteresowana, aby pomóc dziewczynom to Piwonia prosiła o jakiegoś bruneta. Lilly nie ma preferencji. - karczmarz spojrzał na gnoma - Twoja wczorajsza opowieść przyciągnęła uwagę, kilka osób pytało czy będziesz dalej tu urzędował. - kiwnął głową Baltizarowi - Chylę czoła, bajarzu. Myślałeś, aby urozmaicić swój występ iluzjami?

***

Baltizar i Kaylie
Gildia Poszukiwaczy Przygód


Zamaskowana kobieta ponownie wkroczyła w znajome otoczenie gildii awanturników, tym razem jednak miała towarzystwo. Gnom zauważył, że wszyscy spojrzeli na nowo przybyłych, a jedna grupka niemal natychmiast odwróciła wzrok, w tym jeden mężczyzna szczególnie starał się nie patrzeć w ich stronę.
Zbiorowisko było dość konkretne. Widział grupy mieszane, ale też bardziej posegregowane rasowo. Było w czym wybierać, wszelkie kształty, rozmiary i kolory.
Kaylie nie widziała grupy, z którą spotkała się wczoraj, najwyraźniej ruszyli już na swoje polowanie na wywerna.
Do Kaylie podeszła jedna kobieta, patrząc na ubiór najwyraźniej jedna z urzędniczek.
- Proszę nie robić dzisiaj problemów. - uśmiechnęła się prosząco.

***

Kaylie i Victor
Poza miastem


Minęło dużo czasu odkąd Victor był tu ostatnio, a jednak, jakby wiedziony niewidzialną ręką, akolita Azazela szedł przed siebie, doskonale wiedząc gdzie zmierza.
Przez główną bramę, poza miasto, w lewo od bramy w stronę lasu, minąć sczerniałe drzewo, między kamiennymi braćmi i pomiędzy drzewami znajdował się…



[media]https://i.imgur.com/XfoJ0iB.jpg[/media]

Nikt się nim nie opiekował. Napis wygładził deszcz i wiatr, mech obrósł to co mógł. A grób, który młody Khal Frey wykopał, aby złożyć w nim szczątki swej matki, był widocznie zapadnięty.
Otto mówił, że zbrodnia miała miejsce kilka lat po jego odejściu, a jednak… kapłan czuł, że to miejsce zostało zbeszczeszczone.

 
__________________
Mother always said: Don't lose!

Ostatnio edytowane przez Seachmall : 19-04-2024 o 18:00.
Seachmall jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem