Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2024, 17:44   #31
Zamir
 
Zamir's Avatar
 
Reputacja: 1 Zamir nie jest za bardzo znany
Kransolud zaczął dopytywać się jeszcze o inne szczegóły, ale najwyraźniej dużo więcej dzisiaj się miał nie dowiedzieć. W międzyczasie jak rozmawiali i popijali piwo Dulgran uznał, że nie ma co tylko pić i dorzucił kilka przekąsek na swój koszt. Ten dzień dobiegł do końca, a kolejny dzień po przespaniu nocy prawdopodobnie w tym zajeździe miał być owocniejszy niż dzisiaj. W końcu zamiast odzyskać to po co go wysłał tata to dodatkowo informacje, które miał nie był pewny, że przybliżą go do rozwikłania zagadki. A skoro Gilidia Płatnerzy jak i Gildia Kupiecka nie wiedzą kto to, musiał stać za tym ktoś bardziej wpływowy.
- Powiedzcie mi panowie - zwracając się tutaj nie tylko do kompana przy kuflu, ale także do barmanów - jak rozpoznać członków Gildii Płatnerzy lub Gildii Kupieckiej? Skąd mamy wiedzieć, ze rozmawiamy z odpowiednimi osobami?



- Nie rozpoznasz - odezwał się nagle nowy głos.
Obok stolika pojawił się niski szczupły mężczyzna. Ubrany w szare, nie rzucające się w oczy ubranie. Twarz też była nijaka. Cały był nijaki. Nie było w nim nic charakterystycznego.
- Wyglądają jak dosyć zamożni mieszczanie, a takich jest pełno w tym mieście - kontynuował nieznajomy.
Barmani odeszli na bok, aby obsłużyć nowych gości.
- Mogę się przysiąść? - zapytał i nie czekając na czyjąkolwiek odpowiedź uśiadł na wolnym krześle obok krasnoluda - Dziękuję - odpowiedział na niewypowiedzianą zgodę.
Dulgran i Draven spojrzeli na siebie, a potem na nieznajomego. Z takim tupetem to się jeszcze nie spotkali.
- Wasze imiona już słyszałem. Ja nazywam się Longear - kontynuował niezrażony milczeniem swoich rozmówców.
- Jeśli nie znacie członków gildii osobiście, to na mieście ich nie rozpoznacie. - podjął przerwany wątek - Możecie chodzić od warsztatu do warsztatu i w ten sposób poznawać każdego z członków gildii z osobna. Jednak moim zdaniem to strata czasu. Jeśli chcecie porozmawiać z kimś z gildii, to najlepiej iść do Metalowego Domu Cudów. Tak nazywa się siedziba ich gildii i zrzesza nie tylko płatnerzy, ale też kowali i ślusarzy - kontynuował Longear.
Dulgran i Draven nadal z otwartymi szeroko oczyma wpatrywali się w nowo poznanego mężczyznę.
- Jak masz ochotę przejść się po mieście, - Longear zwrócił się do Dulgrana - to proszę bardzo, jeśli jednak zależy ci tylko na czymś ze sklepu to mogę Ci pomóc.
 
Zamir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem