Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2024, 08:26   #10
Layla
 
Layla's Avatar
 
Reputacja: 1 Layla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputację
Obserwując tłum i jego reakcję na słowa swoje i towarzyszy, cieszyła się, że nie chcieli dążyć do eskalacji a wykazali się odrobiną rozsądku. Dostrzegała w tych ludziach mieszankę strachu, złości i nadziei, więc tym lepiej, że sprawę udało się załagodzić. No i w końcu sam burmistrz Harbin wyszedł do swych mieszkańców i stanął na wysokości zadania, choć Raisa wiedziała, że gdyby nie interwencja jej, Aldina i Virkana, zapewne siedziałby w chacie do tej pory. Słowa burmistrza o "woli bogów" były jak na jej gust zbyt pompatyczne, ale zadziwiająco przyniosły efekt. Prawda była taka, że to ona i jej towarzysze musieli wziąć sprawy w swoje ręce, by uwolnić Phandalin od zagrożenia.

Gdy ludzie zaczęli się rozchodzić a Harbin zaprosił ich do środka ratusza, Raisa zostawiła Aylę przed chatą, prostym słowem nakazując jej czekać, po czym z uwagą obserwowała zachowanie włodarza miasteczka. Zauważyła w nim zmęczenie i frustrację, ale również chęć współpracy i znalezienia rozwiązania. Czuła w nim człowieka przytłoczonego odpowiedzialnością, ale nie pozbawionego nadziei.
- Raisa Velgatir. - Przedstawiła się po Arthusie.

Wysłuchała z uwagą Westera, nie przerywając mu nawet na chwilę. Zastanowiły ją gobliny posiadające dziwne moce, bo oprócz szamanów, którzy takimi dysponowali, nigdy wcześniej nie spotkała się ze zwykłymi zielonymi mającymi jakieś nadnaturalne zdolności. To było mocno podejrzane.

- Tak, jak Arthus mówi, powinniśmy zająć się tą sprawą, zwłaszcza, że jak na mój gust coś tu nie gra - powiedziała po tieflingu. - I zgadzam się, że najpierw przydałoby się coś zjeść i się odświeżyć. Podczas naszego pobytu będziemy musieli się gdzieś zatrzymać. Wjeżdżając tutaj widzieliśmy “Zajazd u Stonehilla”. Czy byłbyś łaskaw opłacić nasze pokoje na czas trwania śledztwa, burmistrzu?

Zapłata była godna, jak za poradzenie sobie z bandą goblinów, choć Raisa czuła podskórnie, że ta sprawa może mieć jakieś drugie dno. Gdy Al skończył mówić, dorzuciła swoje pytania:
- Czy masz burmistrzu podejrzenia co do pochodzenia goblinów i ich zielonej mocy? Jakieś informacje o tym, skąd się wzięły, co ich sprowadziło do Phandalin? I czy słyszałeś o podobnych incydentach w okolicach miasteczka? No i sprawdzenie wszystkich miejsc wandalizmu to podstawa, dlatego dobrze by było, gdyby ktoś nam je wskazał. Ale to już po tym, jak chwilę odpoczniemy w gospodzie.
 
__________________
Every next level of your life will demand a different version of you.
Layla jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem