Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2024, 16:27   #14
Layla
 
Layla's Avatar
 
Reputacja: 1 Layla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputację
Kapłanka Nawałnic wysłuchała burmistrza z uwagą. Mieli do sprawdzenia cztery miejsca a sprawa goblinów komplikowała się w związku ze zniknięciem sporej ilości mieszkańców. Raisa zastanawiała się, po co gobliny miałyby porywać lokalnych? Co prawda słyszała, że te stwory były wszystkożerne, ale lasy o tej porze roku pełne były zwierzyny i owoców leśnych, więc chyba nie uprowadzili ich po to, by zabić i zjeść. Miała wrażenie, że rozprawienie się z zielonymi to będzie dopiero początek problemów.

- Nie mam żadnych pytań, burmistrzu. - powiedziała, chowając sakiewkę ze złotem do kieszeni spodni. - Jednakże przydałby nam się z pewnością spis wszystkich, którzy zaginęli, tudzież zostali porwani przez gobliny. Postaramy się ich odnaleźć podczas naszego śledztwa.

Nie wspominała Westerowi, że porwani mogą już nie żyć, by niepotrzebnie nie denerwować burmistrza - i tak miał już sporo na głowie, poza tym nie mogła być pewna, że mieszkańcy naprawdę są martwi. Miło, że Harbin postanowił opłacić im pokoje w gospodzie, przynajmniej jedna rzecz, która nie będzie zaprzątać im głowy. Gdy towarzysze skończyli rozmawiać z Westerem, udała się wraz z nimi do “Zajazdu u Stonehilla”.


Po zostawieniu Ayli w stajni zjawiła się z pozostałymi we wnętrzu karczmy, której wystrój nie różnił się wiele od innych tego typu miejsc, w których bywała. Ruszając do kontuaru obserwowała uważnie otoczenie i reakcje innych gości. Zdziwiła się nieco, kiedy spostrzegła wyraźnie wyróżniającą się na tle pozostałych krasnoludzką kobietę w błękitnych szatach z tatuażami na ramionach, Jej obecność w miasteczku i rozłożone na sole dokumenty mogły wskazywać na to, że nie pojawiła się tutaj przypadkowo.

- Jestem Raisa, miło mi was poznać, państwo Stonehill. - Przedstawiła się. - Burmistrz Wester zobowiązał się do opłacenia naszych pokoi na czas trwania śledztwa odnośnie goblinów i zaginionych mieszkańców. Może słyszeliście coś więcej na ten temat? Ktoś widział, gdzie te poczwary się kierowały?

Rozmowy przerwało pojawienie się młodego chłopca, jak się okazało syna gospodarzy. Kapłanka tylko uśmiechnęła się szeroko, gdy mały dosłownie wyciągnął matkę gdzieś na tyły karczmy.
- Tak, dzieci bywają kłopotliwe - powiedziała. - Moja siostra ma ich gromadkę i wiem, co mówię.
Nie dodała już “dlatego nie odwiedzam jej zbyt często” bo mogłoby to zostać źle odebrane.

- Niech będzie zachwalany przez was królik z ziemniakami, do tego kompot. A powiedz mi, Toblenie, ta krasnoludzica pochylona nad pergaminami dawno do Phandalin zawitała? Przedstawiała się? Jest przejazdem, czy zostaje w miasteczku?

Po wypytaniu Stonehilla rozsiadła się z kompanami przy jednym ze stolików, czekając na obiad i co jakiś czas zerkając na krasnoludzką nieznajomą. Dyskretnie, tak, by tamta nie zorientowała się o tym.

- Odnoszę dziwne wrażenie, że pojawienie się tej krasnoludzicy w Phandalin nie jest przypadkowe - powiedziała do towarzyszy. - Po obiedzie powinniśmy najpierw sprawdzić tę zniszczoną studnię. Wester mówił, że gobliny uciekły pod ziemię. Może uda nam się zlokalizować, gdzie konkretnie. Może użyły samej studni? Co sądzicie? - Myślała głośno, czekając, co reszta ma do powiedzenia.
 
__________________
Every next level of your life will demand a different version of you.
Layla jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem