Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2024, 16:15   #34
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Okolice Hüserbachu, popołudnie 9 Erntezeitu 2512 KI

Te dzieci były inne niż wszelkie dotąd przez Gustava widywane. W dotychczasowej opinii poborcy usmarkane bachory przynosiły jedynie utrapienie i złość, swoim hałaśliwym zachowaniem, bezmyślnymi psotami i wiecznymi żądaniami odwracając uwagę dorosłych od spraw ważnych i doniosłych. Lecz napotkane w drodze do rybackiej osady dzieci nijak nie przystawały do tego wyobrażenia.

Stark ujrzał tę gromadkę, kiedy wóz wyjechał zza gęstego zagajnika oplecionych krzakami leszczyny sosen. Bachorów było może z pół tuzina, od wyrostka w uszytym z króliczych skórek kubraku po ledwie przebierających nogami malców. Ciągnęły całą grupką w górę porośniętego trawą zbocza, które wyrastało ponad nadmorską drogę znacząc darń ziemi jasnymi zębami porowatych skał - lecz usłyszawszy nadjeżdżający wóz skamieniały w miejscu.

Stały tak przez chwilę, ściskając w rączkach wyciągnięte z sideł zające i przepiórki, świdrując intruzów przenikliwymi spojrzeniami. Żadne z nich nie zakrzyknęło bezwiednie, żadne nie zrobiło kroku w tyłu uchodząc przed resztą grupki, dopóki wyrostek w króliczym kaftanie nie gwizdnął na palcach. Wówczas to cała gromadka skoczyła w górę wzniesienia niczym spłoszone jelonki, ze zdumiewającą chyżością śmigając pomiędzy krzewami w drodze ku szczytowi wzniesienia.

I wciąż żadne z nich nie wydało najmniejszego dźwięku, chociaż Gustav widział na własne oczy jak jeden z malców potknął się o wystający korzeń i runął na zbocze podniesiony gwałtownie przez większych kompanów.

- Jak stado małych wilczków - powiedział Elring osłaniając dłonią oczy i odprowadzając dzieci wzrokiem do chwili, w której przepadły po drugiej stronie wzniesienia - Dwie rzeczy zdają się zatem pewne. Hüserbach jest już niedaleko. I Huserbach będzie nas wyczekiwał.

Koń skwitował słowa Fristada znaczącym parsknięciem, machnął ogonem opędzając się od wyjątkowo natrętnych gzów.

Cóż dodać, trzeba się chyba szykować na powitanie…

 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem