- Mam dla ciebie złą nowinę. Usiądź sobie, obgadamy to na spokojnie. – Doti uważnie obserwowała, co też ochraniarz nie kładzie jej byle gdzie. Potem zwróciła uwagę na starego.
„Cóż to znowu może chcieć przecież wie, iż nie jestem matka Teresa z Kalkuty wie przecież, że i tak będzie musiał zapłacić słono za moją wiedzę i umiejętności”. - Słucham o co chodzi? I gdzie pacjent.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |