Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2024, 18:30   #78
Highlander
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
Roli tragarza nikt nie chciał się podjąć, więc Vestee była zmuszona sama zaopiekować się książką. Po ukatrupieniu wszystkich obrzydliwości wygląd porzuconej świątyni zaczął z wolna się zmieniać. Mięsne narośle szpecące kamienne ściany traciły na masie i wiotczały. W końcu wchłonęły się całkowicie. Podobnie rzecz miała się z wędrującymi przez mętne powietrze purpurowymi zarodnikami. Ich lotność uległa zmniejszeniu, podobnie jak intensywność irytującej barwy. Grzybie kapelusze także wygasły, więdnąc jeden za drugim. Wiązało się to z chwilowym brakiem oświetlenia, ale przybytek Lathandera zaopatrzono w wiele ściennych pochodni, toteż w przeciągu kilku chwil światło rozgorzało na nowo. Patrząc na teraz na miejsce kultu, cała horrendalna eksploracja jawiła się teraz jako mara na jawie. No… prawie cała. Rozbebeszona jednooka maszkara i porąbane pozostałości sufitowego straszydła wciąż były na swoim miejscu, nie pozwalając uznać całego zajścia za zły sen. A to znaczyło, że truchła mięsożernych mebli i wypaczonego posągu zapewne także się ostały. Zmiany wystroju nie przeszkodziły Gogowi przejść do plądrowania pomieszczenia – wręcz przeciwnie. Teraz, gdy pokój dało się sklasyfikować jako kapłański alkierz, łatwiej było odnaleźć potencjalne fanty. Przerzucając zawartość szafy, szuflad i schowka pod łóżkiem szelma znalazł – prócz wielu bezużytecznych sakralnych klamotów – pięknie zdobiony napierśnik, ornamentalną buławę przyozdobioną garścią niewielkich topazów oraz dość znoszone skórzane buty, od których Raif i Vestee byli w stanie wyczuć delikatny magiczny rezonans. Kapłanka miała dość kwaśną minę w czasie działalności szabrowniczej, ale nie raczyła jej skomentować. Najwyraźniej wiedziała, że tego typu działania są u awanturników na porządku dziennym. Zaspokoiwszy swoją chętkę na łupy, poszukiwacze książki skierowali się ponownie ku górze po spiralnych schodach i ruszyli w stronę (pozostałości) drzwi.

Cytat:
Zdobyte przedmioty:
- Napierśnik (mistrzowski)
- Buława (mistrzowska)
- Buty (magiczne, efekt nieznany)
W momencie, gdy znaleźli się na kamiennych schodach, Roald dostrzegł zbliżającą się w ich kierunku sylwetkę. Instynktownie ujął topór, ale biegnącą przez dziedziniec postacią okazał się młody strażnik, który pomógł grupie podczas walki z posągiem. Ciężko zziajany, prawie potykając się o ostatni stopień, wykrztusił:
- Aresztować….ha….ah. Idą… idą was aresztować!
Zanim grupa zdążyła przetworzyć nieskładną wypowiedź – nie mówiąc o zareagowaniu na nią – na świątynny placyk wbiegło pięciu strażników z dobytą bronią. Za nimi, nieudolnie próbując zachować pozory godności, której potencjalnie nigdy nie miał, brnął stary, siwy grubas w szlafroku i z przewieszonym przez szyję glifem piastowanej funkcji. Obok niego, dreptając nerwowo i oglądając się na wszystkie strony, brnął młodszy mężczyzna o odziedziczonych rysach – zapewne syn lub bliski krewniak – kiedy zobaczył osobę Goga natychmiast wycelował weń palcem i wszczął raban.
- To ten! Właśnie ten psi syn dobijał się do naszych drzwi i odgrażał się jakimś medalikiem od tej czarnowłosej jędzy! A teraz jeszcze obrobił świątynię, brodaty bandyta!
- Już dobrze, Atosie. Już dobrze, ja się tym zajmę. Straż! Natychmiast pojmać tych szabrowników za złamanie oficjalnego nakazu burmistrza, włamanie, kradzież i… i niszczenie mienia publicznego! –
Naprędce dodał ostatni element wyliczanki, spoglądając na roztrzaskane fragmenty posągu. Jeśli dostrzegł trzecie oko i pozostałości czarnej brei sączące się z pęknięć, to nie dał tego po sobie zauważyć. Strażnicy postąpili wartko do przodu, Roald, Raif i Vestee wymienili między sobą spojrzenia, a Gog bezskutecznie starał się upchnąć napierśnik do plecaka, by było go widać jak najmniej.
 
__________________
You don't have to believe in me.
Just believe in the Getter.

Ostatnio edytowane przez Highlander : 10-05-2024 o 19:31.
Highlander jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem