-Me imię brzmi Kerende.- Elf spojrzał na Rod'a i podał mu dłoń.- To prawda, że wybieramy się do Dagorty. Tam mamy parę spraw do załatwienia, a sami nie znamy dobrze drogi. Przyda się także eskorta, aby pomogła nam w przypadku jakichś napadów czy innych nieprzychylnych nam wydarzeń. Więc może ja coś o sobie powiem. Jestem...- tutaj Elf szybko przerwał i poważnie zastanowił się nad swoją odpowiedzią. Nie może przecież powiedzieć, że jest strażnikiem choć nasz szanowny mag już wie wszystko.- Jestem tutaj z kolegami jak zauważyliście. Mamy porachunki w Dagorcie i szukamy ludzi. Wszystko wiecie, a ja zaczynam się powtarzać. Jak na Elfa jestem młody. Na ogół zatargi pokonuję cicho. Posługuję się sztyletami i współgram z cieniem. Sam zostałem wygnany z miasta i przybyłem tutaj. Poznałem Lothar'a i Iondhen'a. Trzymamy się razem. Powiadają, że "w kupie raźniej".- na te słowa Kerende się uśmiechnął.- To chyba wszystko co mogę o sobie powiedzieć.
__________________ Znał tylko jedno zaklęcie... Pokonał smoka... Uratował towarzyszy... Pomógł czarodziejce... Nigdy nie stracił wiary... Miał nadzieję... Dlatego moje motto brzmi...
Wiara, Nadzieja i Lojalność... Nigdy o nich nie zapominaj. |