Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-09-2007, 18:29   #12
Sumar
 
Sumar's Avatar
 
Reputacja: 1 Sumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputację
Kurde, ku mojemu totalnemu zdziwieniu kalosz z wąsami zaczął napierdzielać coś do którkkoflalówki, czy czegoś takiego (tak narrator przynajmniej twierdzi).
Wtedy do mnie podszedł jakiś koleś i powiedział:
- Nie czytaj tej kartki co ją msz w kieszeni. To najstraszliwsza broń świata. Grożniejsza od katapulty. Jeśli ją przeczytasz zginiesz.
Ohoho, te słowa wpłynęły na mnie niesamowicie... tym bardziej, że nie wiedziałem co gość miał na myśli mówiąc "msz". Hehehe, ale to podniecające...
W każdym razie od razu sięgnąłem po kartkę. Oczywiście najpierw się pomyliłem i włożyłem rękę do złej kieszeni, tej dziurawej, ale za chwilę już zdobyłem moją karteczkę i zacząłem od razu czytać.

Wszyscy umilkli kiedy do środka wszedł wysoki, czarnoskóry i łysy mężczyzna. Wszyscy patrzyli na niego przerażeni, tylko nie ja oczywiście, bo kartkę czytałem... A czytać umiałem... ha! Tylko powoli
- Rozpierdzielator - powiedział karczmarz przerażonym głosem.
Wtedy mężczyzna który rozmawiał ze mną wytłumaczył nam kim on jest.
- Rozpierdzielator to jeden z najgrożniejszych wojowników na świecie. Mówi nikomu nieznanym językiem dlatego trudno zrozumieć o co mu chodzi.
Na potwierdzenie tych słów Rozpierdzielator podszedł do nas i przywitał nas słowami:
- Yo, motherfuckers.
To ja w tym momencie od razu oderwałem wzrok od kartki, i powiedziałem do Rozpierdzielatora:
- Joł! Elo, kurde mać, niech twa rzyc będzie długo żyć. - sam nie wiedziałem co plotłem, ale to chyba przez tą kartkę...
Wtedy jakiś gość zaczął napieprzać czosnkiem z niewiadomych powodów, a ja potarmosiłem trochę moją długą kasztanowłosą brodę.
 
__________________
Question everything.
Sumar jest offline