Nie jestem nauczycielem i na razie nie mam zamiaru nim zostawać, bo nie wiem czybym wytrzymał. Rozumiem kitsune bo jeszcze niedawno (3 lata temu) uczyłem się w liceum. Doskonale wiem jakie problemy sprawiała moja klasa nauczycielom. Pamiętam jak pewnego razu studentka biologii mająca z nami praktyki po dzwonki wybiegła z klasy niemal płacząc, a na lekcji była zaledwie połowa klasy. Dziś będąc studentem współczuje wszystkim nauczycielom i trzymam za nich kciuki by choć kilku tych głąbów skierować na odpowiednią drogę.
Oczywiście ludzie są różni i pisałem to wcześniej. Właśnie o to mi chodziło. Wcześniej napisałem o tym, że wprowadzenie rpg do szkoły jest może dobrym pomysłem, ale mało realne i ciężkie do realizacji. Bo jak goście, którzy za interpunkcje w swoich wypowiedziach używają wulgaryzmów, mogą zajarzyć o co chodzi nauczycielowi, który chciałby przekazać im jakąś wiedzę przy pomocy rpg.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |