Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2007, 19:07   #2
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
4 czerwca 1943 rok, Berlin, Abwehr Gruppe III

Soundtraczek pod naszego dzielnego agenta

Pełen entuzjazmu odsunął rutynowe raporty informatorów z Rzeszy. Wreszcie robota godna nowej pracy! Po raz pierwszy od dwu lat poczuł się potrzebny. Meldunek o pełnomocnika polskiego rządu, niejakiego Sudeckiego leżał przetłumaczony na biurku. Teraz pokaże, co potrafi. Padł na krzesło, zapalił lampkę i zaczął się wczytywać w treść. Ten Sudecki podejrzliwy być musiał, nawet zakodowana wiadomość próbował uczynić mniej zrozumiałą dla postronnych osób, używając akronimów czy niejasnych sformułowań. Po raz kolejny przeczytał wiadomość i po raz kolejny. Tak, pewne rzeczy układały się w całość. GG to z pewnością Generalna Gubernia, czyli ziemie dawnej Polski. A o czym innym mógłby Sudecki pisać? A że w Guberni zawsze coś się działo, Waenecke wiedział, czytając każdego dnia raporty o kolejnych zamach na linie kolejowe przeprowadzane przez polnische banditen. Ale w takim razie, gdzie jeżdżą ci ludzie z Guberni. Kurt zaczął się przechadzać po pokoju. Owo P kojarzyło mu się z niezwykle tajną bazą nadmorską w Peenemünde. Waenecke niewiele wiedział o tym, co się tam działo, ale środki zapobiegawcze, jakie przedsięwzięto, by chronić tajemnicę, świadczyły o sprawie najwyższej wagi. Tym samym akronimy SS i Wht stały się oczywiste. SS przejęło kontrolę nad ośrodkiem i zapewne oddziały Waffen SS chroniły bazę wewnątrz, Wehrmachtowi pozostawiając otoczenie ośrodka.

Kurt wstał i zaczął się przechadzać po pokoju. Wreszcie wyciągnął papierosa i zapalił. Odkąd zaczął pracę w Abwehrze wypalał ich dziesiątki. Lepiej mu się wtedy myślało. Młody oficer mocno zaciągnął się i wypuścił przez nos siną chmurę tytoniowego dymu. Taaak… W takim razie czym jest Z? Z, w którym mogą być muchy. Wiadomość przyszła z Zurichu, skąd wysłał ją Sudecki. To znaczyło, że przyjechał z kraju okupowanego, pewnie z Polski. Przez Szwajcarię, neutralną jak zawsze, przechodziły kanały kontaktowe zarówno Osi jak i alianckie. Gdyby Sudecki siedział jak reszta rządu w Londynie, to nie pieprzyłby się z Zurichem i Szwajcarią, tylko informacja poszłaby kablem podmorskim do USA. A tak… Swoją drogą ironia losu. Sudecki pisał o muchach, a przecież jakieś niemieckie muchy przechwyciły jego wiadomość.

Pozostało jedno. SH. Mijały godziny, lecz Kurt nijak nie mógł dopasować żadnego z miejsc czy nazwisk, które znała ze struktur OSS, SOE, SIS, MI5, MI6 czy choćby wywiad KG AK. Zirytowany otworzył okno i zapalił kolejnego z rzędu papierosa. ZA godzinę kończył pracę. Było piękne czerwcowe popołudnie. Drzewa porosłe świeżymi, zielonymi liśćmi lekko delikatnie szumiały. Wiał ciepły wiatr, który przynosił odgłosy ulicy. Ludzie spacerowali, śmiali się. Młode pary, trzymając się za dłonie, przechadzały się po alejkach. Kim do jasnej cholery był SH. Albo czym? Waenecke wyrzucił peta przez okno i zamknął je. Na chwilę wychylił się przez drzwi i poprosił o kolejną kawę. Chciał jeszcze dziś skończyć raport, by 4 czerwca szefostwo zapoznało się z nim. Przysiadł się do maszyny Siemensa i zaczął pracowicie stukać w klawisze:


Cytat:
obltnt Kurt Waenecke
Abwehr
Gruppe IIIC


Hptmnn Karl Grösse
Abwehr
Gruppe IIIC
Analiza przechwyconego meldunku wykazała, co następuje. Polski wywiad interesuje się tajnym ośrodkiem szkoleniowym w Peenemünde. Polscy agenci monitorują przepływ naukowców do ośrodka z Generalnej Guberni. Poza tym z pewnością wywiad wroga posiada informatorów w pobliżu ośrodka, bowiem mowa jest o obserwacji smug. Zakładam, iż wróg zainteresowany jest przebiegiem naszych badań, których celu osobiście nie znam, ze względu na brak dostępu do tych danych.

Sudecki informuje OSS o wzmocnieniu garnizonu i przejęciu ośrodka przez struktury SS w roku 1942. Wehrmacht wedle jego słów zajmuje się ochroną zewnętrznego pierścienia. O skuteczności wroga oraz jego wyraźnym zainteresowaniem ośrodkiem świadczy fakt, iż obserwuje on Peenemünde od 1942 roku. Wiedzą także o rozbudowie ośrodka. Pracach prowadzonych na i pod powierzchnią. Wiedzą także o zamówieniach, jakie ośrodek kieruje do Rzeszy (substancje alkoholowe i inne chemiczne).

Wedle mego osądu wróg przedsięweźmie konkretne działania mające na celu zdobycie dokładnych informacji dotyczących charakteru badań prowadzonych w Peenemünde. Sudecki sugeruje, iż wie dużo więcej. Może właściwym byłoby przechwycenie wrogiego agenta po opuszczeniu neutralnego terytorium?

W zasadzie enigmą pozostaje znaczenie jednego akronimu – SH. Biorąc pod uwagę, iż obie litery są wielkie, sądzę, iż to dwa wyrazy. Poza tym pod listem pojawiają się litery KS – inicjały autora meldunku. Toteż z dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że SH to adresat meldunku (ktoś w OSS? Proszę o dostęp do akt personalnych agentów i pracowników OSS.) Ewentualnie może to być skrót od Schweiz, czyli Szwajcaria. Jednak mało prawdopodobne by autor meldunku określi miejsce nadania tak ogólnikowo i do tego w języku niemieckim.

Dla uporządkowania podaję rozszyfrowane akronimy;
GG – Generalna Gubernia
P – Peenemünde
Z – Zurich
Wht – Wehrmacht
SS – Schutzstaffel

/ - / Kurt Waenecke
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu



Ostatnio edytowane przez kitsune : 01-10-2007 o 19:18.
kitsune jest offline