Cudem zdołał uniknąć ataku olbrzyma, po czym wyprowadził cięcie swoim toporem i użył właściwości oręża znikając. Wzbił się na niską wysokość i wyprowadził kolejny cios w kark przeciwika ścinając mu głowę. Gdy to zrobił, stwierdził że zaatakuje jeszcze jednego i pod osłoną niewidzialności wzbił się jeszcze wyżej i zapikował na olbrzyma wyprowadzając cios w jego korpus. Miał nadzieję że zwali go to się z nóg. Dla pewności był przygotował się do następnego ataku.
__________________ "Jeśli nie nakłonię niebios, poruszę piekło"
gg: 7219074 :) |