Potworna "muzyka" zaatakowała uszy Hawk'a. Miał jej serdecznie dość więc szybko dopił piwo, zebrał swój sprzęt i ruszył do wyjścia biorąc przykład z faceta który przed chwilą zniknął mu z oczu. Cholera co mnie podkusiło żeby się tu pchać? Głupieję na starość. Utyskiwał w myślach przepychając się do wyjścia. Starał się nie potrącać ludzi, nie chciał zarobić kosą w tym tłumie. Starannie pilnował swoich gratów bo bycie obrobionym przez kieszonkowca tez mu się nie uśmiechało. Jego zmaltretowane uszy wprost błagały o chwile ciszy i wytchnienia. Miał zupełnie i całkowicie dość tego miejsca.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |