lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum hydeparku (http://lastinn.info/archiwum-hydeparku/)
-   -   Kącik zadymy.. woops zadumy... (http://lastinn.info/archiwum-hydeparku/681-kacik-zadymy-woops-zadumy.html)

Hood 06-07-2005 19:55

Boś jezd dzik :P Ale może przyjedziesz po coś do Kraka jednak? Np na zlot forum? :D
Poza tym co się to ma znaczyć, że wyjechałam i nie przyjadę? :wleb: ;)

Sayane 07-07-2005 09:01

AAAA... mamo !! Hood, mnie bije !! sie zobaczy :P

A jak ja widze starzenie się? Generalnie uwazam że, jak to chyba Milly napisała, gdy w pewnym momencie człowiek zauważa, że RPG ''to nie całe życie'' to jest początek końca. Bo potem stwierdza się ze jest wiele fajniejszych rzeczy (ktore potem okaza sie pewnie mniej fajne, ale juz wrocic nie bedzie szansy), że RPG nic nie wnosi w twoje życie, że druzyna do bani bo zawsze tak samo sie zachowuje, itp...
Nie wiem, czy to kwestia patrzenia na własny rozwój, czy po prostu co raz mniej czasu poświęca sie na fantazję siłą rzeczy - bo za duzo innych spraw na głowie, a skoro wiekszosci też sie ciezko zebrac to pewnie juz tak fajnie nie jest -> po co sie starać...

I takie jest moje zdanie (nie mowie ze moja sciezka postępowania :twisted:)

Hood 08-07-2005 13:44

Przepraszam bardzo, ale akurat ten post, który mi skasowaliście był na temat :/
(co do offtopów - nooo dooobra postaram się...;))

Po prostu przyznałem - co robię ponownie w nieco bardziej rozwlekłej formie - 100% racji Sayane. To, co powiedziała, na temat starzenia się było tym, czego sam poszukiwałem wśród znanych mi słów, a czego znaleźć nie mogłem.

No, niestety, ma kobieta rację. I choć to przykre i brutalne, ale właśnie tak to się dzieje, z tym dorastaniem/starzeniem/dojrzewaniem iwogóle.

Więc po co się rozpisywać, kiedy jedno zdanie wystarczy?

Cytat:

Hood wrote: Sayane, czemu Ty zawsze musisz mieć rację? - Jak ja Cię nienawidzę :*
;)

Poza tym, ciekawe jest to, że starzenie się w tym przypadku postępuje jedynie w sferze mentalnej... Przecież jest mnóstwo ludzi, którzy mając lat 40 wciąż grają i świetnie się bawią... :)
Chyba, że oni po prostu odmłodnieli... :lol:

Sayane 08-07-2005 22:05

Cytat:

Chyba, że oni po prostu odmłodnieli...
Myślę, że weszli w etap 'samorealizacji' gdzie dom/rodzina/praca/etc. nie wystarczają i trzeba zrobić coś dla siebie, w co wklada sie cale jestestwo. Czyli proces odwrotny do tego, ktory teraz przechodzi wiekszośc z nas ;) Znow zmieniaja sie priorytety i wartości.

Milly 09-07-2005 03:04

Ja myślę, ze jeśli ktoś dorastajac, czy już nawet starzejąc się nadal twierdzi, że RPG to całe jego zycie i nie widzi nic poza tym, to coś z nim nie jest tak... Bo RPG nie jest całym światem i świata nie może zastąpić, ale moze go urozmaicić. Jeśli cały czas ktoś obraca się w swiecie nierzeczywistym, na tym opiera swoje zycie i swoje związki, przyjaźń, miłość, to ten jego świat nie jest chyba do końca stabilny i w kazdej chwili może runąć. To jest całkiem normalne i naturalne, że w końcu ludzie dostrzegają coś innego niż grę i to jest całkiem dobre. A jeśli w dorosłym, poukładanym zyciu grają sobie w RPG, to tym lepiej :) I nie chodzi o to, że zajmujac się czymś innym juz bezpowrotnie kończymy z RPG, ze to początek konca... To tylko zalezy od nas samych czy to bedzie koniec, czy nie. Jeśli ktoś sie nie chce starać, to nie bedzie się starał i od RPG odejdzie całkiem.

Chyba nie uwazacie, że porzucenie RPG jest "koncem świata"?

Sayane 09-07-2005 07:22

Milly, a nie wydaje ci się, ze własnie gdy człowiek zaczyna myslec, ze RPG nie jest calym swiatem - jakiejkolwiek czastki 'calosci' by ine obejmowalo - to odchodzi sie w ogole? Bo jak czytam ten temat dokladnie takie mam wrazenie. Zreszta sama tak napisalas - i ze juz dluzszy czas nie gralas... Przecież wiadomo, ze tak na prawde to to caly swiat nie jest, zajmujesz sie jeszcze i pasjonujesz tysiacem rzeczy i osob; tylko sie tak mowi.

Hood 09-07-2005 16:49

Niom, bo to nie jest tak, że zrywamy z RPG dlatego, że traci priorytet, ale są ważniejsze rzeczy, przez co na RPG nie staje już czasu ni ochoty. A jeśli nawet raz na ruski rok się zdarzy, to taka pojedyncza sesja nie pachnie już takim aromatem nastroju, więc po prostu ją sobie darujemy... Bo nie czarujmy się RPG to nie jest jedna sesja... RPG jest dla mnie ważną częścią życia. Jest moją pasją. Ale tylko pasją. Bez wielu rzeczy można żyć... Nawet bez miłości, ukochanej czy jakiegokolwiek spełnienia, tylko co to za życie?! RPG to oczywiście nie to samo, to nawet nie 1% tego, niemniej gry fabularne są swego rodzaju przyprawą, która dodaje do potrawy życia odrobinę smaku... Tyle, że czasem w rutynie i pośpiechu codzienności zapominamy o takich drobnych przyjemnościach, czy przyprawach... ;)

Laryssa 01-10-2007 23:08

Cytat:

Napisał diabolique (Post 8336)
Hmmm...RPG... karcianki, bitewne, planszuwki, ech.. czemu brak na to czasu? Zona, dzieci :shock:
szkoła.. jak nie szkoła to wakacje i wyjazd w góry lub nad morze... czy somewhere else...
Kolesie, wypad na soczek (czyt. piwo ;) ) no i do tego praca :/ czy wyrosliśmy z RPG ?! czy czas na RPG minął... :roll: kiedy trzeba spoważnieć :| :?:

:rip:
Temat - mielonka, ale może trzeba zastanowić się tu nad kwestią własnej cierpliwości? Im dłużej grasz, tym więcej schematów przerabiasz i tym ciężej cię zaskoczyć. I kiedy nawet zmiana ekipy nie przynosi oczekiwanych rezultatów, wolisz iść z tymi ludźmi na "soczek" niż marnoważ czas na heroiczne ochy i achy.
Po prostu wybierasz coś co daje ci lepszego kopa -> żonka i dzieci hehe ;)

Szarik 02-10-2007 11:19

A mnie się udało!

Niemal dwa lata miałem posuchy w RPG, kiedy przeniosłem się za pracą z Częstochowy do Krakowa. Znalazłem w końcu ekipę i od kilku tygodni raz w tygodniu wieczorkiem się spotykamy u mnie i gramy w Warhammera. Jest wypas. Drużyna doborowa :) Skryba sceptyk i ateista (sic!), zakompleksiony czarodziej i tajemniczy elf cynik. Niestety elfa chyba pożegnamy ale już znalazły się dwie kolejne osoby :) Gramy u mnie. Żona wykazuje zrozumienie i zamyka się w drugim pokoju i sobie czyta lub pracuje. Córka sobie ogląda filmy w swoim pokoju a my mamy kuchnię do własnej dyspozycji od 18 do 22 :) Takie sesje bardzo pomagają w utrzymaniu zdrowia psychicznego. Minus tylko taki, że nie da się już grać całymi nockami... ale przynajmniej można powspominać jak to za młodu bywało.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:52.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172