Wiem, po prostu na mythweavers wszystko mi wylicza samo, co jest pomocne biorąc pod uwagę że pierwszy raz babram się w Pathfinderze. Aha, ostatecznie z mojej strony będzie human sorcerer z efreeti bloodline z aspiracjami pójścia kiedyś w genie bindera.

A ja już wysłałem aasimara barda łucznika ;-) Tylko muszę jeszcze kartę z PCProfiler na worda przerobić :-P

To o co pytasz to tempo rozwoju Wolne/Średnie/Szybkie tak więc postać z szybkim potrzebuje 1300 PD na awans na drugi poziom zaś ze średni potrzebuje już 2000 PD. W sumie to trochę dziwaczny twór i nie wiem jaki był tego cel. Chyba dla tych co uważali że bohaterowie za szybko awansują po kilku starciach tu masz tabelę tego: Character Advancement - Pathfinder_OGC

English. Szczerze mówiąc ja miałbym problemy z grą po polsku, zupełnie nienawykły jestem.
Co komu pasuje.

Rodryg - Adventure Paths przyjmuja średnią szybkość rozwoju postaci ;-) Jedynie te które były w 3,5 edycji i zostały np. fanowsko przekonwertowane na Pathfindera (np. mój Mrok) biorą szybki rozwój postaci ;-) No ale może Jade jest wyjątkiem?

Pytanie laika: favored class.

Poprawcie mnie czy dobrze to rozumiem - mam sobie humana i mam favored class sorcerer, więc teraz na pierwszym poziomie mam do wyboru darmowego 1 hit point albo darmowe 1 rank w skillu. Teraz w opisie humana jest taki zapis:

Sorcerer Add one spell known from the sorcerer spell list. This spell must be at least one level below the highest spell level the sorcerer can cast.

Czyli po pierwsze rozumiem, że tę opcję mogę wykorzystać dopiero po osiągnięciu możliwości kupowania czarów drugiego poziomu i brać np. zaklęcia pierwszego poziomu, po drugie - to jest oprócz 1 rank/1 hp czy wybieram czy chcę zaklęcie/hp czy rank?

To jest jak by do wyboru jedno, domyślnie każdy ma wybór między 1 HP a 1 Skillem zaś niektóre rasy mają specjalne opcje. Tak więc ludzie mają to co napisałeś jako trzecią opcję przy awansie na sorcera wybiera się jeden z tych trzech bonusów. A dodatkowy znany czar ci się przyda na późniejszych poziomach wiadomo że wadą Sorcera jest wąski wachlarz czarów :p

Robię albo Human Telepath z Childhood Crush na Ameiko, albo Elan Egoist (jesli nie będzie nikogo zdolnego sensownie leczyć).

Jednak nie dread ani vitalist?

Stara mądrość d20 mówi, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Martwy potwór to taki, który nie zadaje obrażeń.

W sumie moja postać też ma Childhood Crush (Ameiko), chociaż dosłownie jajko zniosłem zanim wybrałem najmniejsze zło. Może być ciekawie. A zwłaszcza jak jeszcze parę osób wejdzie na wagonik 'me rove you rong time' ;)