lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [Wiedźmin] Zimorodek (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/15397-wiedzmin-zimorodek.html)

Sekal 22-07-2015 10:53

[Wiedźmin] Zimorodek
 
Rok 1280. Piętnaście lat po Wielkiej Wojnie.


Coś się kończy...


Historia zawsze lubiła zataczać koła.
Tak było i tym razem, gdy świat zniszczony Wielką Wojną, pogrążał się w coraz większym mroku. Wyludnione miasta odżywały powoli, pola wydawały niewiele plonów, których nie miał kto zbierać. Magia znów stała się ważna, gdy młode, prężne umysły gniły w niepodpisanych grobach, a nie było innych, by ich zastąpić. Technika znów uległa mrokowi rozwiązań najprostszych, a na niepilnowane drogi i gościńce zaczęły wylegać coraz to nowe stwory, żywiąc się rozpaczą i zniszczeniem.

Gdzieś daleko na południu pojawiło się jakieś nowego zagrożenie, o którym plotki docierały i na północ, a Nilfgaard wycofywał się pospiesznie wgłąb swojego terytorium. Władza centralna zniknęła a każdy z nowych królów i książąt żył na swoim, uciskając resztki swojej ludności i zamykając się w twierdzach. Ich wojska z rzadka patrolowały główne trakty, ale żądni władzy ludzie nigdy nie rezygnowali z nowych łupów. Niepilnowane ziemie ogłaszali swoimi tylko po to, by móc wysłać swoich poborców, otoczonych zbrojną ochroną.
Wybuchały bunty i powstania, tłumione krwawo, lub wręcz przeciwnie - wygrywające z lokalnym władyką i dopiero potem niszczone przez sąsiada, który dojrzał łatwy łup.

Komanda elfów i krasnoludów zapadły głęboko w lasy i góry, a ich krew wciąż wrzała z nienawiści i chociaż sił nie miał już nikt, wiedzieli, że i tak powrócą. Chociażby po to, by umrzeć a nie żyć na krańcu świata. Niewielu się nauczyło, ale i to samo można było powiedzieć o ludziach. Wielu wciąż pamiętało i nie chciało zapomnieć, przekazując wiedzę okraszoną nienawiścią młodszemu pokoleniu.
Tylko największe miasta, jak Novigrad czy Wyzima utrzymywały względny spokój. Bardzo względny.

Nadeszły mroczne czasy, a ludzie przypominali sobie stare bajania, starą historię, początki. I wielu pytało gdzie podziali się wiedźmini.



Coś się zaczyna...



Jak już mówiono, historia zataczała koło, a mroczne czasy musiały wreszcie odbić się od dna. Tylko czy to już było dno?




Wieś Złotnica nazwę swoją zawdzięczała nie własnemu bogactwu. Wjeżdżając przez prostą bramę i mijając palisadę, nijak nie dawało się tegoż złota stwierdzić. Echa świetności nie pobrzmiewały ani w marnie utrzymanym dworku, którym wraz z wsią hrabina Ohlava zarządzała po śmierci lub zaginięciu - bo plotki różnakie były - męża swojego. Nie pobrzmiewały i w starej, zrujnowanej wieży kamiennej, gdzie mógł mag jakiś siedzieć dobry wiek temu. Zbudowana na planie koła i otoczona ostrokołem, przegniłym gdzieniegdzie, dziurawym niemalże Złotnica nazwana została tak dawno temu. Umiejscowiona dwa dni końskiej jazdy na północ od Hołopola, niedaleko rzeki Braa i kilku innych strumieni spływających z Gór Pustulskich, była naturalnym przystankiem każdego poszukiwacza złota, chwały i ogólnopojętego bogactwa.
Kraniec świata, powiadacie?
A gdzież to najlepiej szukać rzeczy nie odkrytych jeszcze przez innych, jak nie na krańcu świata właśnie?

Ostatnie lata dla tego miejsca nie były łaskawe. Widać to było na pierwszy rzut oka, po przegniłych chatach i kwaśnych, mrukliwych mieszkańcach, z pode łba spoglądających na wjeżdżających przez bramę podróżnych. Piękne miejsce na noc. Wczesna wiosna przywiodła w to miejsce kilku osobników co najmniej ciekawych. Karczma huczała od dźwięków, światło przebijające z jej okien wabiło strudzonych podróżników. Łapał wieczorny mróz, a od gór wiało zimne powietrze.
Żadne z nich o chłopów nie dbało, owijając się szczelnie płaszczami, ze spojrzeniem wpatrzonym w drzwi z szyldem złotego jaja, z którego większość farby dawno odpadła.




Witam

Zgodnie z zapowiedzią z sondy, zapraszam do sesji w uniwersum wykreowanym przez pana Sapkowskiego. Dokładniej do uroczej wsi Złotnica, gdzie trafiają właśnie bohaterowie: losowa lub losowa mniej hanza.

Sesja będzie o przetrwaniu, o tajemnicy, o bogaceniu się oraz o kilku innych rzeczach spotykanych w tym trudnym, ale swojskim świecie. W planach jest to sesja jednostrzałowa, dla 3-4 graczy tworzących grupę: ta grupa jednakże nie musi znać się na początku sesji. Niech to będą ludzie lub nieludzie z ras uznawanych za tradycyjne (krasnoludy, niziołki, elfy), chociaż to ludzie właśnie są preferowani. Żadnych wiedźminów, czarodziejów lub inkszych potworów. Powód zawitania do Złotnicy na początku wiosny, a raczej krańcu zimy jeszcze, pozostawiam Wam. Sam mogę dodać dodatkowe możliwości, gdyby ktoś potrzebował inspiracji. Wątki osobiste mogą okazać się równie ważne co wątek główny.

Jak we wszystkich moich sesjach, szukam osób pełnoletnich. Klimat obiecuję na tyle zblizony do Wiedźmińskiego, na ile będę w stanie takowy osiągnąć.

Co należy zawrzeć w karcie postaci:
- krótką historię
- wiek, rasę, wygląd (awatar), charakter
- motywację, marzenia, spojrzenie na świat postaci
- ekwipunek (zwyczajny, rozsądny, dowolny; kasa nie będzie w tym momencie liczona)
- profesję (bez klas postaci, ale przecież każdy człowiek czymś na zycie zarabia, do czegoś jest przyuczany lub w czymś ma po prostu talent)
- powód przez który postać trafiła do wsi Złotnica
- mechanikę

Ta ostatnia będzie bardzo prosta, wykorzystywana wyłącznie przeze mnie zakulisowo (lecz wykorzystywana będzie, bo tak jest ciekawiej i dla Was i dla mnie). Uznałem, że najlepiej będzie użyć szczątkowej mechaniki z Wiedźmina: Gry Wyobraźni.

Cechy:
Skala 1-5; Na starcie każdy ma już "1" przydzielony do każdej cechy, za co nie płaci. Koszt zwiększenia cechy zależy od ilości punktów, jakie chcemy przydzielić. Aby zwiększyć na poziom 2 należy wydać 2 punkty. Aby zwiększyć z "1" na "3" należy wydać 5 punktów: 2 punkty za wejście na poziom 2 + 3 punkty za poziom 3 itd.
Do rozdania 45 punktów pomiędzy:

Cechy Ciała

Kondycja (Ko)
Poruszanie (Po)
Siła (Si)
Zmysły (Zm)
Zręczność (Zr)
Zwinność (Zw)

Cechy Ducha
Intelekt (In)
Ogłada (Og)
Wola (Wo)

Do tego dochodziłyby umiejętności, ale ich lista jest długa, a ja nie chcę na potrzeby tej sesji zagłębiać się w to bardziej, szczególnie, że nigdzie na sieci nie znalazłem ich wymienionych. Prosiłbym więc o określenie w czym postać jest dobra. Gdyby ktoś listę miał, może wybierać spośród tych wiedźmińskich, nie jest to jednak konieczne. W przypadkach nieopisanych będę po prostu sam decydował o poziomie postaci, z uwzględnieniem jej cech, historii i profesji.

Ze względu na mój urlop rekrutacja potrwa 2 tygodnie, do końca środy 5 sierpnia. Karty proszę wysyłać na PW, od soboty moje odpowiedzi na pytania etc. będą opóźnione, bowiem nie będę zbyt często zaglądał na neta, ale na wszystko na pewno odpowiem.

Zapraszam i pozdrawiam
Sekal

Fyrskar 22-07-2015 12:20

Oficjalnie się zgłaszam i mam małe pytanie - Wielka Wojna to, jak rozumiem, I Wojna Północna. Zakładam, że zgodnie z Sagą zakończyła się też II z kolei wojna pomiędzy Królestwami Północy a Nilfgaardem. I teraz pytanie - zakończyła się i III Wojna Północna, przedstawiona w Wiedźminie III? Jeśli tak - jaki był jej wynik?

Zormar 22-07-2015 12:47

Znajomość świata i wydarzeń dotyczy tylko sagii, czy również gier?

Sekal 22-07-2015 13:05

W zasadzie znajomość świata i jego wydarzeń do gry potrzebna nie jest. Fajnie, gdy ktoś się orientuje, ale nie wymagam tego. Świat przedstawiony w grach pominąć można nawet całkiem.

Nilfgaard nigdy nie zdobył całej północy, lecz doszedł pod Redanię i Kaedwen, toczyły się tam boje. Dla jasności przyjmijmy, że to co zmusiło Czarnych do odwrotu, zostawiło te wojny nierozstrzygnięte na zgliszczach spalonego terenu. Wtedy nie zaprzeczamy początkowi Wiedźmina 3, ale też nie wnikamy dalej.

Asenat 22-07-2015 13:18

I ja też.

Mutantem takim, włóczęgą, co chodzi po świecie i kłania się świętym dębom :-)

Campo Viejo 22-07-2015 15:10

Pomyślę nad postacią, szkoda, że niepreferowaną do przygody, ale może się uda. Albo elf, albo krasnolud. Książki czytałem z 20 lat temu, w gierki komputerowe nie grałem, poczytam w sieci o tym świecie. Zerknę na szczątkową mechanikę. :)

Sekal 22-07-2015 15:47

Z tym niepreferowaniem to bez przesady, lecz nieludzie w Wiedźminie mają pewną specyficzną nutę i formułując tak rekrutację chciałem uniknąć hanzy samych elfów. :)

Molkar 22-07-2015 16:07

Team Elfiego komanda :D

Marrrt 22-07-2015 16:08

Ale rośnie konkurencja:/
Wstyd by jednak było nie spróbować.
A jak wiedźmin to musi być bard. Bard Jarząb oczywiście.

Sekal 22-07-2015 16:10

@Marrrt no ja myślę, ze wstyd by było. Ale już wiem jak bard będzie kończył swoje historie:
"To mówiłem ja, Jarząbek."

@Molkar: no no, właśnie tego chciałem uniknąć, zamiany hanzy na komando. :D


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:31.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172