lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [Wampir: Maskarada][18+] Warsztaty wprowadzające do systemu (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/15548-wampir-maskarada-18-warsztaty-wprowadzajace-do-systemu.html)

Brilchan 15-10-2015 20:22

Dzisiaj jednak nie dam rady przesłać ostatecznej wersji KP postaci bo cały dzień przespałem generalnie źle się czuje :\ ale prześlę jutro wiec zmieszczę się w deadlinie

Spróbuje też powysyłać trochę PW do współgraczy do niektórych aby namówić na mentorowanie do innych żeby podrzucić jakieś fajny pomysł na który wpadłem bo parę ciekawych "myków" znalazłem pracując nad własną KP

Jeżeli ktoś był "chętny" na Adama to proszę dać mi znać na PW. To w końcu sesja dla nowicjuszy więc z chęcią dogadam się z każdym chętnym :)

corax 15-10-2015 22:28

Tom: KP doślę jutro - dzisiaj się nie wyrobię. BTW masz pełna skrzynkę ;)

@Brilchan: wracaj do zdrowia :)

Brilchan 15-10-2015 22:56

Cytat:

@Brilchan: wracaj do zdrowia
O mnie nie ma się co martwić to wraca i odchodzi już tak mam ;)

piotrek.ghost 16-10-2015 03:54


MICKEY urodził się w stanach zjednoczonych w cygańskim taborze. W czasie szkoły średniej boksował w szkolnej reprezentacji, w '42 wysłany na front II WŚ, gdzie "zginął". Został postrzelony i trafił do szpitala polowego, w którym Spokrewnieni prowadzili "nabór". Jego ojcem jest Izuel, który pełnił również funkcję lekarza w tym szpitalu. Po wojnie Mickey przeprowadził się do Trynidadu, jako "Zabity w Akcji" nie mógł wrócić do USA. Pieniądze zebrane podczas wojennych wojaży postanowił przeznaczyć na aktywne wspieranie lokalnej biedoty. Zamieszkał w małej willi na obrzeżach miasta

Zawsze powtarza, że inwestycja w ludzi to najlepsza inwestycja. Bogata siatka informatorów pokrywa cały teren okolicy, a załatwienie czegokolwiek, od broni, poprzez narkotyki aż po likwidacje celów, nie stanowi dla Mickeya większego problemu. Pośredniczenie w tych usługach jest jednym z jego głównych dochodów. Jako wampir woli towarzystwo ludzi lub członków klanu nosferatu, którzy prowadzą podobny tryb życia jak on. Jako osoba ceni lojalność i poszanowanie pieniądza, nie toleruje arogancji i wywyższania się.

Stara się doprowadzić do sytuacji w której każdy ma równe prawa, wampir/człowiek niezależnie od statusu. Stara się usunąć walkę klas i wyrównać szanse dla biedoty. Walczy o lepsze traktowanie młodych wampirów i o większe swobody.


TomBurgle 16-10-2015 10:00

Ostatni dzień zgłoszeń dla poznających system i oddawania KP dla mentorów.
Dokręćcie śrubę!

Podczyściłem skrzynkę, znowu powinno się co nieco zmieścić.

Caleb 16-10-2015 13:29

Za zgodą MG wpisuję się na rezerwową listę początkujących. Poniżej znajduje się szkic postaci z pewną dozą elastyczności. Mogę go zmodyfikować na potrzeby konwencji danego klanu.

Wyobrażasz to sobie? Wbijasz trzeci krzyżyk, kończysz prawo na Yale, a ojciec już ci grzeje stołek. Kobieta u boku, mieszkanie na przedmieściach. Od święta wyjazd do Wielkiego Kanionu by poczuć że żyjesz. Minie dekada. Zarzucisz na nogi ciepłe kapcie, otworzysz Budweisera i z rozrzewnieniem spojrzysz na zdjęcie roześmianej dziatwy.
Co za nudne gówno.

”Niektórzy, gdy zasiadają przy stole oczekują przegranej, a ja robię wszystko, co w mojej mocy, by ich nie rozczarować.”

Davida Akermana taki scenariusz nie zadowalał. Kryzys wieku średniego czyhał na niego od jakiegoś czasu. Tkwił niczym zjawa na dnie butelki, opróżnianej coraz częściej. ,,Bo po całym tygodniu się należy”. Sranie w banie. Lubił chlać. Tylko wtedy krew szybciej krążyła w jego żyłach. W obliczu nieubłaganie mijającego czasu postanowił wreszcie znaleźć prawdziwą inspirację swojego życia.
Rzecz w tym, że to pasja zazwyczaj znajdowała ciebie, nie na odwrót. Lubiłeś zbierać zasuszone owady, słuchać B.B. Kinga, a może obijać komuś mordę? To nie ty decydowałeś o przydziale endorfin, jakie twój mózg kojarzył z taką lub inną czynnością. W przypadku Davida świat zmalał do rozmiarów kasyn i zadymionych klubów pokerowych. Pełzające po twarzy emocje, szum żetonów, zapach zielonego filcu. Ten zestaw stał się nową muzą dla niespełnionego prawnika. Rodzina oraz narzeczona z uporem maniaka próbowali sforsować twierdzę jaką stało się życie Davida. Ale gdy raz człowiek poczuł tego charakterystycznego kopa - nie było odwrotu. Nie chodziło nawet o pieniądze. Bywały suche dni, ale z czasem Akerman nabył smykałkę pozwalającą mu wygrywać znaczące sumy. Rzecz w tym, że z dnia na dzień zaczął się wyraźnie zmieniać. Stał się oziębły, nieobecny. Codzienne sprawy zeszły na drugi plan. Właściwie wszystkie inne też. Jedynie odgrywał wypalającą się rolę kochającego męża i przykładnego obywatela. Któregoś porannego powrotu do domu, drzwi mieszkania zastąpiła mu Sarah. Z jednej strony: kształtna, ciepła blondynka o sarnich oczach, którą miał wkrótce poślubić. Ucieleśnienie amerykańskiego snu w wersji żeńskiej. Z drugiej: wciąż tchnący dymem z cygar, tyczkowaty jegomość o wodnistych oczach. Stał u progu bez słowa, jakby nie rozumiejąc jaka stawka była rozgrywana tym razem w jego domu. I prawdę mówiąc, niewiele go to obchodziło.
- Wybieraj. Ja albo... - nie dał jej dokończyć.
Głupia, konformistyczna krowa. Wiecznie robiła mu wyrzuty, bo brakowało jej świadomości że prawdziwy mężczyzna żyje na własnych warunkach. Co się jej dziwić, w tym kraju istniał deficyt na takowych. Z resztą, jakby już wcześniej nie znała odpowiedzi. Decyzja zajęła mu tyle, co spakowanie swoich rzeczy.
Postanowił zacząć wszystko od nowa. Z dala od ulizanego New Haven i biurokratycznych bzdur. Miał odłożone parę zer na swoim koncie. Padło na Trinidad. Jawne lęgowisko latynoskich drapieżników, którzy uczyli się zbawiennych zasad kapitalizmu dzięki naiwnym turystom. Dlaczego by nie podpiąć się pod ów kranik? Gorący klimat tego miejsca zdawał się współgrać z atmosferą tamtejszych kasyn. David od razu wsiąknął w nocne życie miasta niczym butelka tequili w pijanego gringo. Bycie zwykłym graczem leżało daleko poza jego ambicjami. Chciał być najlepszy. Tak, aby nigdy więcej nie być zmuszonym do pracy, a zamiast tego brylować w świetle neonów i strumieniach adrenaliny.
Przechodził coraz wyraźniejszą metamorfozę. Mówiono o nim różnie, rzadko w superlatywach. Grał nieczysto i grał często. Co znamienne, nigdy nie pozwalał sobie choćby na plamę w swojej prezencji. Nosił krojony na miarę garnitur od Armaniego oraz lakierowane pantofle. Brylantyną zaczesywał do tyłu długie włosy. Jego twarz wciąż nosiła mocny rys dawnej urody, lecz teraz często zastygała w niepokojącym grymasie. Stosował makijaż, który tylko podkreślał bladą cerę.
Niektórzy twierdzili, że przestał odróżniać gry od rzeczywistości. Nawet w towarzyskiej pogawędce zdawał się czynić z rozmowy dziwną roszadę. Istnieli bywalcy salonów, którzy podejrzewali go o coś więcej niż maniakalne podejście do hazardu. Twierdzili, że jeśli kiedykolwiek uścisnąłeś mu dłoń, znaczyło iż masz krew na własnej. Gdyby tylko wiedzieli o znamiennej w decyzję nocy, zrozumieliby zbyt wiele. Akerman grał wtedy z pozornie nierzucającym się w oczy mężczyzną. Szulerowi zabrakło funduszy do dalszej rozgrywki, ale przeciwnik złożył mu pewną propozycję. Początkowo nie wierzył w to, co usłyszał. Z czasem zwątpienie przerodziło się w ciekawość, a ta w wizję tysiąca nowych możliwości.
Zgodził się.


kanna 16-10-2015 14:00

Za przykładem Caleba też wrzucę wstępny koncept postaci z listy rezerwowej



Isobel Donovan , l.15

Córka miejscowej kobiety i Amerykanina inwestującego w przemysł hotelarski. Ojciec dużo starszy od matki, widział dziewczynkę kilka razy, ale zabezpieczył ją finansowo i zapewnił edukację w najlepszych szkołach.
Matka zarządza jednym z hoteli, tam też mieszkają z Isobel.

Isobel: pragmatyczna do bólu, egoistyczna i skupiona na sobie. Jeśli coś ją zainteresuje – potrafi skoncentrować się tym na 100 %, poświęcać cały czas i uwagę, zaniedbując inne rzeczy. Bardzo inteligentna, dość niedojrzała emocjonalnie. Balansuje miedzy kobiecością, która ją pociąga, a jednocześnie bardzo dużo w niej z dziecka. Relacje z matką napięte, ojca nie zna i idealizuje. Z nastolatkowych rzeczy: wysokie zapotrzebowanie na adrenalinę, trudność w szacowaniu ryzyka, słaby szkielet moralny.

Ma grono bliskich znajomych, ale to kumple, relacji szuka ze starszymi mężczyznami.


Brilchan 16-10-2015 20:10

Jednak nie wyrobię się z poprawkami do karty z przyczyn niezależnych proszę o wpisanie mnie na listę mentorów rezerwowych. Miałem szczery zamiar zrobić to co obiecywałem Narratorowi na PW ale nie dam rady z przyczyn zdrowotnych a jutro mam inne obowiązki

Życzę wam miłej zabawy :)

TomBurgle 16-10-2015 22:47

Brilchan, te twoje poprawki to 1%, jesteś normalnie
(czajos, pawelps100 też, jestem w trasie)

Brilchan 17-10-2015 06:11

Cytat:

Napisał TomBurgle (Post 583327)
Brilchan, te twoje poprawki to 1%, jesteś normalnie

Aha ok to fajnie xD

Okaryna wydaje mi się że twój magik pasowałby na Torredora tak jak pisałem wcześniej mocę tego klanu są idealne dla występów scenicznych mógłby się też uczyć Auspex żeby np. Odczytwać historie przedmiotów.

Po za tym mógłby pracować u Adama w klubie :D ogólnie wydaje mi się że dogadalibyśmu się postaram się dzisiaj pod wieczór przesłać ci na PW kilka moich pomysłów i zobaczymy czy ci przypadną do gustu :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:57.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172