Dzięki, będę o tym pamiętać :3

Ja uważam, że Adam jest bardzo ciekawą i dobrze rozbudowaną postacią.
Spójrz, że jest jeszcze sporo nowicjuszy, którzy nawet nie rzucili koncepcją swojej postaci :) Uważam, że na pewno ktoś się znajdzie (może Okaryna?) i będziesz mógł zagrać Adamem. To naprawdę dobra i przemyślana postać, w dodatku do jego klanu jest się łatwo dopasować/dostosować.
Nie poddawaj się :)

Ten to ma dobrze [Brilchan] :'-(też chciałem "wskrzesić" postać z Lisa w kórniku

No, tak ta postać to moje oczko w głowie wycyzelowana i w ogóle :D Oczywiście w sesji wszystkie wysiłki byłby skupione na postaci nowicjusza ale jako że Estreicher ma naturę Nauczyciela to świetnie się nadaje na mentora :D

A z Panem Elfem sobie wszystko wyjaśniliśmy na PW i jest PAX po prostu nasze koncepcje do siebie totalnie nie pasują i byśmy się źle bawili a nie o to chodzi przecież ;)

To zależy od tego czy znajdę jakąś osobę chętną na takiego mentora :p


Ok to prześlę ci wersje wstępną a dziś albo jutro wprowadzę parę zmian.

EDIT Wstępna wersja KP Adama przesłana na PW Narratora.

Krótko i na temat, bo pisanie z telefonu nie sprzyja ;^; Jakiś obrazek wymodzę później. Mam nadzieję, że tymczasowo nie jest on wymagany na już ;^;

Imię i nazwisko: Matthew Walsh
Wiek: 29
Zawód: Iluzjonista
Wygląd: Wysoki i szczupły mężczyzna z niesamowitą, znaną tylko iluzjonistom, gracją w ruchach. Niemal hipnotyzuje każdym gestem. Przeciętnej urody o oczach zielonych, a włosach brązowych i krótkich, przypominających barwą jesiennego dopiero co opadniętego z drzewa kasztana. Niemal cały czas estradowo uśmiechnięty i radosny z energią we wszystkim co robi. Zawsze w lekkim nieładzie z fryzurą, ale niezwykle elegancki co do stroju. Jego oczy roześmiane, ale często błądzące gdzieś daleko, daleko. Zapewne myślami jak zwykle jest na scenie i wraz ze swymi prześlicznymi asystentkami Mindy i Clarą zbierają owacje na stojąco od całej sali.
Charakter: Matt to iluzjonista od najmłodszych lat. Od zawsze uwielbiał wyciągać innym dzieciakom monety zza ucha czy sprawiać, że chustki znikały ludziom z oczu w ułamek sekundy. Wiedział, że "magia" to jego powołanie już kiedy dawał występy w salonie rodziców i zbierał gromkie brawa. Jest pewny siebie czasami aż arogancki. W końcu jako iluzjonista musi mieć pod kontrolą każdy szczegół. Lubi kiedy się nim zachwyca i wychwala. Kocha być w blasku jupiterów, kiedy cała sala patrzy właśnie na niego. Jest stworzony, aby go podziwiać, chłonie to z szaleńczym i egoistycznym uwielbieniem niczym gąbka i wdzięczy się z radością do publiczności w ramach podziękowania za atencje. Żyje w przekonaniu, że cały świat będzie kiedyś jego. Oczywiście metaforycznie. Matt uwielbia imponować, kocha kiedy kobiety aż piszczą z zachwytu, ale co do zapędów na dyktatora, władce świata to raczej mu daleko.

Krótki rys postaci.

Dr. Yakinta

Klan: Brujah



Tajemniczy lekarz przyjmujący nieodpłatnie pacjentów w dzielnicach biedoty. Twardy krzyżowiec walczący o lepszy byt dla swych podopiecznych. Na każdym kroku zwalcza korupcję i handel narkotykami, a także każdego z rodziny który nierozważnie zapoluje na jego terenie. Ma powiązania z dostawcami/przemytnikami nielicencjonowanych leków z Indii, a także ze związkami zawodowymi. Jego marzeniem jest doprowadzić do uzdrowienia systemu społecznego (ludzkiego) w Trynidadzie i zdaje sobie sprawę że uda mu się to tylko wtedy gdy przejmie władzę w wampirzym świecie, co nie jest łatwe, dlatego bierze udział w każdej inicjatywie pozwalającej zwiększyć mu wpływy.

Też się zgłaszam, zgodnie z deklaracją w sondzie. Nowicjusz. Koncept jutro.

kanna:

Cóż, bywa, zasugerowałam się datą w pierwszym poście.

Edit : Proszę mnie w takim razie wpisać na listę rezerwową (jak jest ;) )

Rekrutka się kończy, a mojej karty brakuje. To jeszcze mój chłopek na ostatek.

Imię, Nazwisko: Jehue Bates
Zawód: Kucharz
Wiek: 24 lat

Jehue to rodowity Trynidadczyk z Port of Spain. Pochodzi z niezamożnej rodziny i niezamożnej części miasta. Był w jednym z większych gangów stolicy, ale jakimś sposobem zawsze udawało mu się unikać większych tarapatów. Po brutalnym morderstwie przyjaciela ostatecznie wycofał się z organizacji i znalazł pracę w małej gastronomii. Ostatnia kampania prezydencka sprawiła, że mocno zaangażował się w politykę. George Rico Singh, antysystemowy ćwierć Hindus i ćwierć Wenezuelczyk, naprawdę przemówił do niego swoimi hasłami. Jehue uwierzył, że da się (demokratycznie) zmienić system i zrzucić ze stołków zgniłe elity. Z zaskakującym optymizmem pracuje dodatkowo jako wolontariusz w sztabie Rico Singha. 6,5% to dobry start! Yes we can!