[cough!] color spray [cough!] mag pokonuje wojownika... [cough!] ... w duelu od samego początku [cough!]
Wybaczcie, przeziębiłem się chyba D=

Osobiście stoję murem za Cedrykiem.
Losowość w grze to jedno.
Na etapie tworzenia postaci nie powinna mieć miejsca. Weź graj postacią o statykach 9, 8, 11, 11, 14, 12.

D&D jest wystarczająco niezbalansowane. Nie ma co jeszcze pogarszać sprawy.
I mówiąc to strzelam sobie w stopę, bo jeśli MG uzna, że jednak point-buy'e są to stracę bardzo przyjemne wyniki D=

A, jeszcze conajmniej jedna ranga w pływaniu, żeby umieć pływać, improved grapple bo jeszcze ktoś go wyrzuci za burtę, lepiej nie chodzić w pancerzu bo się tonie i dobrze byłoby chodzić ciągle w pancerzu, bo ktoś może kogoś zaatakować.

Co tam jeszcze... Permanentna Ochrona przed Złem żeby się ochronić przed czytaniem w myślach, ale jednocześnie permanentny krąg antymagii żeby nikt nie rzucił zaklęcia...

Aaaanyway mogę założyć, że nieważne jaką postać na trzeci poziomie by ktoś wymyślił, jestem w stanie wymyślić sposób, w który Człowiek Plebejusz 1 będzie w stanie ją zabić :D

Myślałem Cedryk tak samo dopóki nie wystartowałem w sesji w której mistrz gry nie zażyczył sobie właśnie losowania. Co się okazało? Co prawda najwyższa cecha przed uwzględnienie modyfikatorów rasowych miała wartość 16, ale reszta miała wartości między 15 a 11. Gdybym miał je kupić za punkty wydałbym przynajmniej 36. Oczywiście istnieje niewielkie ryzyko, że będą między 8 a 12, ale na kilkadziesiąt losowań nie zdarzyło mi to ani razu.


I nie powołuj się na życie i świat realny. Czyżbyś był zwolennikiem tej bzdury jakoby każdy jest kowalem własnego losu? Nic nie zależy od nas, albo zależy bardzo niewiele. Wiem choćby po swoim życiu. W wieku niecałych dwudziestu lat rozpoczynałem studia. Skończona szkoła średnia, dobre oceny, dużo znajomych, zainteresowań, dobre perspektywy. Zachorowałem na schizofrenię. Dziesięć lat wyjęte z życiorysu. Straciłem znajomych, perspektywy na karierę, cudem nie wyrzekła się mnie rodzina, zostałem bez środków do życia. Jaki miałem na to wpływ? Żadnego!

A z kierowaniem się logiką w życiu to kolejna bzdura. Ostatnio tego próbowałem nawiązując kontakt z pewną dziewczyną. Zgadzało się wszystko, podobna historia, sytuacja rodzinna, choroba, charaktery, prawie identyczny wiek (różnica kilku dni), wydawało się, że przypadliśmy sobie do gustu. Nie widziała mnie trzy dni i doszła do wniosku, że to nie to. Bywa.

Jesteś zwolennikiem chociaż szczątkowego realizmu w grach RPG? Stawiaj na losowość!

Możliwe, że podeślę KP. Od dawna mam w zanadrzu pewną rozwrzeszczaną postać. :diabol:

Ja tak samo.
Nie rozumiem tego parcia na optymalizację i usilne tworzenie OP postaci. Wolę mieć bohatera z dziesięcioma ułomnościami, niż jakiegoś wykoksanego osiłka bez skazy. Nawet słabą postacią, z odrobiną pomyślunku, możesz osiągnąć więcej, niż taki typ z +66 do wszystkich testów, który wszystko rozwiązuje rzutami kostką...
Granie postaciami ze słabościami jest o wiele ciekawsze... moim skromnym zdaniem. ;)

Nieznajomość mechaniki jest jakąś poważną przeszkodą? :3

A co macie do moich samych 18 gdzieś tam kiedyś tam je wylosowałem.
Nie możecie mi też oszustwa zarzucać bo wylosowałem.
Rzucając dostatecznie długo nawet w kostnicy w końcu wylosuje się te same 18 do cech. Wszystko zgodnie z zasadami bo rzuty nie oszukane i wylosowane, że dwa lata temu do innej postaci nieważne, ale wylosowane uczciwie. ;)

Macie coś przeciwko takiej postaci?
W końcu sami mówicie, że to nieważne z jakimi cechami się gra, zatem takie cechy nie powinny przeszkadzać wam w mojej postaci ;)

Może mam ochotę zagrać akurat takim herosem z wysokimi cechami, bo za dużo grałem postaciami które miały słabsze cechy i ułomności, nagrałem się nimi już dosyć.

Zakładając, że to jest duel w którym obie postaci są przygotowane na atak, to tu jest kwestia ryzyka. Jeśli mag wygra inicjatywę, wojownik jest martwy (Latanie/lewitacja + arsenał). Jeśli wojownik wygra inicjatywę, to zakładając przyzwoitą Budowę (14) i średni wynik rzutu k4 (3) mag ma 16 HP, więc raczej to przeżyje, ma też +8 do Koncentracji (MINIMUM) więc przeżyje, a potem latanie/lewitacja + arsenał.

+100 dla Ulliego.

Zresztą, ludzie nie myślą logicznie, ludzie myślą heurystycznie :D

Ale już nie offtopuję. Mnie to w sumie tito czy będzie losowo czy point-buyowo, dla mnie ważne jest, jakie MG ma podejście :D

A od kiedy Ty mechaniki nie znasz? OoO

Owszem jestem zwolennikiem realizmu Ulli, lecz nie gdy gracze losują sami atrybuty.
Stosuje zasadę ograniczonego, bardzo ograniczonego zaufania, bo do wylosowanie cech jakie się chce mieć w kostnicy jest kilkanaście sposobów.
Poczynając od najprostszego żonglowania nickami postaci.

Pozwolenie na losowanie to jak powiedzenie ustalcie sobie atrybuty jakie chcecie, na to samo wychodzi. Oczywiście nikt nie ustawi samych 18 ale trzy cztery przy samych 14 to czemu nie, może z jedną 10 aby postać była w czymś słabsza.

Lecz dość tej dyskusji.

Skoro pytanie dotyczące tworzenia i sposobu losowania zostało postawione czekamy na wiążącą odpowiedź MG. Jeśli nie będzie odpowiedzi będziemy losowali tak jak zaznaczył do tej pory MG

Dalej była by to kontynuacja starej dyskusji pomiędzy zwolennikami różnych szkół gry RPG.

PS. Zastanówcie się sami dlaczego do sesji, w której nie powinno być magii. W końcu sesja piracka. Tak wielu stara się magię wcisnąć czy nawet psionikę. Tylko nie odpowiadajcie bo zacznie się kolejna dyskusja.
Nie łaska zagrać klasami bez magii.
I nie dawajcie mi tu argumentu "bo akurat miałem ochotę zagrać druidem" - nasty raz ;)

Cedryku zakładasz, że piraci nie mogą być magami a przecież...

Nie zakładam, lecz uważam, iż w tej sesji magowie będę mieli jeszcze większą przewagę niż na lądzie.
Jak zawsze zastanawiam się jednak nad dziwnym faktem, iż tak wielu jest czarujących zawsze w trakcie rekrutacji.