W wielkim skrócie, to jak masz tarczę z symbolem i zaklęcie typu VSM, to nie ma problemu, jak jest zaklęcie VS to potrzebujesz wolnej ręki (więc chowasz broń), chyba że masz atut war caster. Ty wziąłeś sobie jako symbol amulet.

To jedna z najgłupszych zasad D&D 5E...

Hm, czyli tarcza jako focus jest bardziej opłacalna z punktu widzenia mechaniki rzucania czarów? Z drugiej strony amulet jest bardziej poręczny, zresztą bardziej pasował mi fabularnie.

Jak uważasz że coś jest bez sensu mechanicznie w tej postaci to daj znać, jeszcze nie grałem postacią czarującą w D&D 5, a zrobiłem dość bojowego kapłana, więc postać z dużą ilością opcji.

Powolutku, pomalutku. :) Nie oceniam postaci od strony optymalizacji, tylko od strony zgodności z zasadami. Ciężko jest coś naprawdę schrzanić w D&D 5E, a głupio zaczynać kontakt z nową grą od "kopiuj + wklej" rozwiązań z poradników optymalizacyjnych. Niech każdy gra tak, jak potrafi.

Jeśli będziesz miał przygotowaną "poświęconą" tarczę i broń, będziesz mógł rzucić czary VSM, ale nie VS lub S, chyba że masz atut warcaster albo schowasz broń w bieżącej rundzie i wyciągniesz w kolejnej, jednak wtedy będzie słabo z Twoim atakiem okazyjnym.

(W sesji, w której razem gramy Blod w ten sposób rzucił na siebie sanctuary podczas walki z gnollami (z tarczą i bronią w rękach), ale nie mógłby rzucać sacred flame bez schowania broni.)

Z kolei gdy będziesz miał w rękach kuszę, nie rzucisz żadnego zaklęcia VSM, chyba że będziesz miał komponenty pod ręką lub amulet na szyi, za to bez problemu rzucisz zaklęcia VS lub S.

Wniosek - najlepiej mieć obydwa symbole albo war caster feat. Jak Ci nie starczy pieniążków na amulet, to sprzedaj coś z ekwipunku po cenach podręcznikowych.

A mogę mieć jednocześnie poświęcony amulet i tarczę?

Jedno musisz dokupić.

---

Dodałem odpis Fyrskara, który w tej sesji zamierza swoim kunsztem ożywić wspomnianego Reetera, NPC z oryginalnych materiałów Judges Guild. Karta postaci jest w przygotowaniu, jednak mogę zdradzić, że, zgodnie z zapowiedziami, będzie to człowiek zabójca. Gracz zgłosił się "na całkowitego nowicjusza", więc mam okazję poćwiczyć optymalizację... :twisted:

No i mamy już prawie stuprocentową pewność, że, też zgodnie z zapowiedziami, sesja ruszy 10 lipca 2016. :nordic:

PS Komtur, dasz radę nadesłać postać w terminie? Jeśli ktoś jest jeszcze chętny, a o tym nie wiem, mogę poczekać do trzech dni albo dorzucić postać już w trakcie gry, jednak proszę wtedy o wyraźny komunikat. A nie ukrywam, że przydałby się jeszcze, korzystając z nomenklatury D&D 4E, "tank" lub "striker", choć bardziej ten pierwszy.

e. Pojawiła się i KP Fyrskara, i aktualizacja odpisu. Przeraża mnie fakt, że przy dobrych wiatrach 3-poziomowy zabójca w rundzie zaskoczenia może zadać 4d6+2d8+3 obrażeń, nie wliczając booming blade i hex. o_O

Nie wiem, bo myślę nad zmianą konceptu, a czasu więcej dopiero w niedzielę będę miał.

A ile czasu byś potrzebował?

Najwyżej postać wejdzie już w trakcie gry, na przykład leżała w innej chacie lub dobudziła się później niż pozostali.

Dzień lub dwa.

Melkor, nasze postacie trafiły na statek w ten sam sposób (byli galernicy). Może znali się wcześniej i wiosłowali na tym samym statku?