Poprzednio też jedna osoba się odłączyła, potem dołączyła. I w międzyczasie trzeba było zrobić rekrutację na nową osobę, zmodyfikować trochę opowieść, wykombinować jak zrobić to, by nowa osoba szybko zyskała szacunek i zaufanie tych, którzy decydują o postępowaniach załogi...

Mieszanie w drużynie to zawsze strata czasu i wysiłek. Dodatkowo tu gramy zgodnie z zasadami, a wiele z wyzwań jest naprawdę trudnych i wymaga co najmniej tej czwórki graczy, więc te dokoptowania muszą być. I to szybko.

Dlatego, o ile naturalnie, nie jestem naiwny i wiem, że takie przetasowania będą, to nie chciałbym jednak w tym miejscu specjalnie do nich zachęcać. Bo czas mój wolę poświęcać na prowadzenie przygody, a nie wielodniowe zabiegi z wyszukiwaniem i wprowadzaniem nowych chętnych, a potem jeszcze naginaniem faktów tak, by od razu stali się oficerami, którym powierzy się niemało i reszta załogi z jakiegoś powodu ma im ufać :)

Waham się i waham, czy na pewno chcę kolejną sesję zaczynać, ale klimat jest super, MG doświadczony... No i przemogę się chyba. Mam tylko dwa pytania:

1) broń palna: tak czy nie i jaka?
2) gunslinger, mogę?

4 graczy to nie za mało jak na takie zakładane problemy z graczami? Wiadomo, że będą straty "materiału" z powodów growych i pozagrowych - może na początek warto zrekrutować więcej osób? Przy proponowanym tempie i sposobie gry (szybkie, krótkie posty) to 6-8 osób nie powinno być problemem na start, do końca akuratnie wytrwają te 4.

Tak, gunslinger jak najbardziej dopuszczalny. Ale fabularnie w ramach settingu broń palna głównie jako egzotyka, której się do końca nie ufa i która jest bardzo rzadka.

Co do czterech osób, to rozważałem różne opcje.

Postacie już mają bardzo silny point buy, dodanie następnych spowodowało by znowu, że wyzwania byłyby zbyt łatwe.

To powyższe mogłoby jednak nie być wystarczającym powodem, ale jest i drugi. Sesja, szczególnie w pierwszej części, ma bardzo złożoną mechanikę dotyczącą działania waszych postaci - dlatego dla porządku wolę cztery osoby, by po prostu było mniej roboty. Której i tak będzie sporo :)

No i trzeci. Przy graniu z pełną mechaniką (nawet bez dodatkowej mechaniki z kampanii) zarządzanie tyloma postaciami to sporo roboty. Szczególnie, że prawie zawsze kręcą się tam jeszcze jacyś followersi.

I żeby nie było, że taki leniwy jestem. Poprzednio 3/4 mojego czasu szło na ogarnianie bałaganu i mechaniki, a tylko 1/4 na pisanie postów :)

A możesz zdradzić ile masz kart?

Mam jedną w pełni gotową kartę i ze... 4 deklaracje? Z tych co najmniej dwie się już zdążyły zmienić, połowa z tego jest jeszcze cały czas na etapie konsultacji i pytań o to co dokładnie można, a czego nie.

Ogólnie orientacyjnie z deklaracji mamy (pozwolę sobie zdradzić profesje i rasy nawet jeśli nie muszą być widoczne na pierwszy rzut oka dla waszych postaci - i tak będziemy grać z otwartą mechaniką):

- Gunslinger
- Człowiek Gunslinger
- Dhampir nekromanta
- Hobgoblin ranger
- chyba-człowiek Slayer

Bo się waham ;/ Lelf summoner, ale przy takiej małej puli graczy i tylu miejscach chyba odpuszczę ;<

Próbuj Mg przy dobrych kartach może powiększy pulę:)

Postac poszła. Zobaczymy czy MG łyknie, bo dość egzotyczna :P

Klasa sorcerer, jakby co :)

Doszła syrenka sorcerer oraz świtezianka kuszowy gunslinger.

Ogólnie kobiety grają kobietami, faceci też chcą grać kobietami... Koniec świata. Gender pełną gębą:)