No i się zjawiłem, choć nie zgłaszam się do sesji, bo mam innych za dużo i nie chcę być tym, na kogo wszyscy czekają.
A w temacie wymagań, doboru graczy i wszystkiego co się tyczy sesji niech wystarczy dla wszystkich wyświechtane, powszechne ale jakże trafne słowa "zal. od MG". Tak było kiedyś i na forum jest to honorowane - to MG podejmuje ryzyko chcąc prowadzić przygodę, dobierając postacie i wbijając się w dany klimat. Skoro takie są wymagania a nie inne, to już ustala sobie MG i ma do tego pełne prawo. Podkreślona ocena subiektywna w takich sprawach ma kluczową rolę i jako taka nie podlega ocenie. Wartość merytoryczną można sprawdzić i zwykle w komentarzach coś o tym jest napisane - szczególnie jeśli wizja świata odbiega od tego znanego z podręcznika.
klik jako MG określiła kogo potrzebuje, jak widzi swoją sesję i czego można się w niej spodziewać. Można (a nawet trzeba) się dopytać o szczegóły, jeśli jakieś kwestie są niejasne. Temu ma służyć rekrutacja i nabór graczy. Skoro postać nie pasuje do wizji MG to po prostu nie pasuje. I fakt, to że ktoś na forum jest dłużej i prowadził wiele, nie znaczy że dostałby się na taką sesję. Autorytet nie uprawnia jeszcze do tego, by przyjmować go bezkrytycznie (to taki mój offtop z racji pojawiających się głosów dotyczących mojej osoby :) ).
Przypomnę jeszcze to, co pojawiło się w poradniku dotyczącym grania. Nie traktujcie MG, który odrzucił postać jako wroga, który tylko czekał by to zrobić. Nie traktujcie graczy, którzy dostali się na sesję, z której wy odpadliście, jako rywali i wrogów. To nie jest niczyja zła wola czy knowania, a zwykłe wybranie tego, co odpowiada MG (a co niekoniecznie musi być dobre).
Dobra, tyle ja. Przepraszam za wtręt, ale skoro tyle razy byłem tu wywoływany, to musiałem coś napisać, szczególnie że krytyka dotknęła MG - niesłusznie zresztą.
Tekst nie jest z MiM-a czy Portalu, choć sam tytuł jak najbardziej jest wykorzystywany (I. Trzewiczek tak nazwał część swoich felietonów dotyczących Warhammera) i stanowi synonim mroku w WFRP, szarości charakterów oraz niedopowiedzenia sytuacji.

A jak tam moja karta? Dostałem sie do gry?

Hmmm...

Nie wiem, może się skuszę, chociaż długaśnych historyjek z przeszłości bohatera nie lubię pisać - bo wyznaję zasadę, że historię powinno się dopiero tworzyć.

Ogólnie jednak, to życzę powodzenia.

Ja się nieco dałem zauroczyć. skuszę sie choćby tylko dlatego aby sprawdzić się czy się dostanę do przygody. oczywiście jeśli się dostanę to po to aby grać a nie dla samej frajdy zakwalifikowania się.

Nazwa faktycznie gdzieś mi się przewinęła i dzięki za wyjaśnienia.

Jeśli chodzi o moją wizję Warhammera to dotyczy ona raczej starej wersji. nową zaledwie liznąłem. W założeniach raczej wiele się nie zmieniło, poza magią, więc zabieram się do HP. Domyślam się , że skoro rekrutacja nadal otwarta to są wolne miejsca jeszcze :)

Ok, jeśli to ciągle aktualne to ja z chęcią- niedługo zoabczysz KP

Witam

Kayas - tak, rekrutacja jest jeszcze aktualna. Na razie w moich rękach jest jedna i pół postaci, nad którymi będę się literacko znęcać.

Wellin - owszem, tak - akceptuję Twoją postać. Pozostają drobne ustalenia i modyfikacje względem realiów SŚ, ale o nie powinien być problem. Daj mi chwilę na opracowanie najbliższego otoczenia Twojego bohatera i ważnych dla niego osób - zaraz potem będziemy mogli zaczynać.

Beamhit - długaśne historyjki nie są mi potrzebne - długie wystarczą :] Historię się tworzy, to prawda; ale bez historii postać nie posiada osadzenia w świecie. Natomiast bez tego osadzenia trudno jest prowadzić postać w sposób spójny i konsekwentny.

klik

Redi ent łejtink!
 

Choć jeszcze nigdy nie uczystniczyłem w sesjach przez internet, chętnie dołączę do przygódki, której jeszcze nie ma. I wcale nie dziwi mnie fakt, że jeszcze jej nie ma. Nie dziwi mnie też to, że Miszczu wymaga rzetelnego opisu postaci. Gram w RPG-i od 8 klasy podstawówki (czyli od jedenastu lat, z czego osiem lat jako MG) i sam wymagam od swoich graczy długich opisów. Wiem, że żeby zrobić dobrą przygodę TRZEBA wcześniej poznać bohaterów. To na ich historiach buduje się najsmaczniejsze kawałki. Dlatego mistrz powinien wiedzieć o graczu nie tylko rzeczy ważne, jak rodzina, zawód, przyjaciele i wrogowie, ale także takie drobiazgi, jak słabość do świeżej szarlotki, czy niechęć do blondynek. Z tego właśnie rodzą się smaczki. To są właśnie rodzynki w "cieście sesji". Właśnie dlatego najpierw poznaje się bohaterów, a dopiero potem tworzy się przygodę.

Co do mojej historii postaci, zabieram się za pisanie... Otto Bummel nadchodzi!:nordic:

Witam

Shaciu - jeśli tylko masz ochotę - zapraszam i czekam na kartę.

Sesja, a przynajmniej pierwszy z wątków, zacznie się za moment - jak tylko opracuję do końca miejsce akcji i ustalę z Wellinem ostatnie szczegóły.

klik

Hej Klik! Historia postaci już gotowa, ale nie mogę Ci jej wysłać normalna wiadomością, bo ma ponad 7000 znaków, a limit jest 5000. Daj jakiegoś maila, czy co?

Witam

Wellin - jak tylko wrócę w niedzielę z wygnania [które zaczyna się za kilka chwil] zaczniemy z wątek Twojej postaci.

Shaciu - dzięki za postać. Dostałam, przeczytałam i muszę pomyśleć czy da się ją wpasować w mój Stary Świat bez wywracania jej do góry nogami. Natychmiast po powrocie wyślę Ci wiadomość. Wybacz, że tak późno.

klik