Imię: Sangre Rasa: Człowiek Profesja: Druid(ka) Wiek: 16 Wygląd: Sangre nie jest wysoką osóbką, bo ma jedynie 156 cm wzrostu. Lecz jej ciemne blond włosy sięgają jej lekko za pośladki. Grzywka by nie wpadała jej do niebieskich ocząt, ujarzmiona jest opaską. Ma na sobie tunikę sięgającą ziemi z rozcięciami od połowy ud. Pod tuniką ma białe dość luźne spodnie, których nogawki wsadzone są w wysokie czarne do kolan skórzane buty na trzy sprzączki. Ekwipunek: Pod tuniką przytroczony do paska ma srebrny sierp, którego rączka wysadzana jest nieznanymi kamieniami w drobne skomplikowane znaki. W cholewie prawego buta schowany ma ostry nóż myśliwski. Ma z sobą również dużą, plecioną torebkę, którą ma przepasaną przez korpus. W torebce znajdują się takie przedmioty jak: 5 małych fiolek puste 2 średnie słoiki puste 3 fiolki z miksturą leczącą groźne zakaźne rany 2 książki < „Amores Herbal” oraz „Animals” > Oraz pęk rzemienia i nożyczki, kacze pióro, kałamarz i pergamin Historia: Zagubione małe dziecko w podartej szmacie z zapłakaną buzią wtuliło się w szatę Druida. Zaskoczony i to nie mało, przytulił dziecię. Przykucnął do małej istotki, czule objął i spojrzał na niebo. Gwiazdy przebijały się przez drzewa gęstej puszczy. Otulił dziecko chustą, którą miał przepasaną na ramieniu. Otarł łzy z policzków przybłędzie i spojrzał głęboko w jego niebieskie oczęta. Zauważył liczne drobne rany, obtarcia i siniaki malca. Postanowił zabrać dziecię do swojej pustelni. Owieczka posłusznie poszła razem z nim, cały czas trzymając się szaty sędziwego Druida. Gdy dziecię usnęło, słońce zaczynało budzić śpiące istoty leśne. Druid, który krzątał się po swoim przydomowym ogródku z ziołami, zastanawiał się „ skąd to dziecię w tej dzikiej puszczy się znalazło, gdyż najbliższa osada od jego pustelni była 5 dni drogi stąd”. Nie wiedział za bardzo co ma zrobić z dzieckiem, a dawno nie rozmawiał z nikim ponad 15 lat. Postanowił więc, że dziecko będzie jego uczniem. Z czasem okazało się iż, jego uczniem została dziewczynka. Nie odzywała się. Za to Druid mając okazję, mógł rozmawiać, a raczej prowadzić monolog praktycznie bez przerwy. Bez różnicy, gdyż zawsze prowadził z sobą monologi, lecz z tą różnicą, że teraz ktoś go słuchał. Pewnego poranka, Druid wraz z dziewczynką poszli zebrać zioła. Dziewczynka trzymała duży pleciony koszyk i podążała za nauczycielem, który tłumaczył jej jak ma rozróżniać poszczególne zioła i jakie są ich właściwości w ciągu doby. Druid trzymał w ręku srebrny sierp, który miał rączkę wysadzaną nieznanymi kamieniami co tworzyły skomplikowane znaki. Dziewczynka sięgnęła po sierp od Druida. Zaskoczony sędziwy nauczyciel, uśmiechnął się i podarował sierp dziewczynce. Jej niebieskie oczy zalśniły, a na mięsiste liście kwiecia spadły krople krwi. „Sangre” powiedział Druid, a dziewczynka uśmiechnęła się niewinnie. Odtąd dziewczynka przyodziała imię Sangre, co po hiszpańsku znaczy krew. Lata leciały, a dziewczynka stawała się co raz to lepsza w zielarstwie, oraz czerpaniu potrzebnych rzeczy z lasu. Sędziwy Druid nauczył, Sangre również porozumiewania się z drobnymi zwierzętami, typu myszki, jaszczurki i ptaki. Kiedyś, gdy Sangre sama wyruszyła wczesnym rankiem po zioła, natknęła się na wpół żywą sowę. Dziewczynka wzięła i zaopiekowała się ptakiem, który nie opuszczał jej nigdy. Był jej przyjacielem, z którym potrafiła się porozumieć jako tako. I z którym chętnie rozmawiała i wyruszała w różnych godzinach doby po zioła. Niestety sielskie życie w pustelni dobiegło końca, gdy sędziwy Druid, nauczyciel, zmarł. Sangre nie zamierzała zostać w miejscu, które przypominało jej „Ojca” i „Matkę” jednocześnie. Wyruszyła w podróż wraz ze swym skrzydlatym przyjacielem, który pilnował jej, a ona jego….w nieznane… |
Ja się piszę, za jakąś godzinę dam KP ;) Edit: Oto Ona Imię: Thomas Rasa: Człowiek Profesja: Wojownik, kowal. Wiek: 50lat Wygląd: Średniego wzrostu, siwiejący mężczyzna. Nie wyglądał na umięśnionego. Włosy, jak już wcześniej wspomniałem, siwe do ramion, rozpuszczone.Długa siwa broda sprawiała, że większość ludzi czuła do niego respekt. Nosił mieniącą się na zielono zbroję wykonaną z nadzwyczaj wytrzymałej stali, obejmującą tors, ramiona oraz brzuch i trochę biodra. na piersi wymalowane godło, skrzyżowany miecz z młotem. Nogi okute w taką samą stal, mieniącą się na zielono. Przy pasie, w pochwie nosił miecz jednoręczny, na plecach pawęż z tym samym herbem co na piersi. Historia postaci: Thomas był uczynnym człowiekiem. Zawsze pomagał, nigdy się nie kłócił, nie wdawał się w bójki, zawsze rozdzielał bijących się. W wiosce był lubiany, nie miał wrogów. Był kowalem. Miał pełno zleceń, specjalizował się w tworzeniu mieczy i toporów, umiał również wykuć rapier i szablę. Potrafił wykonać po żądną tarcze, która nie łamała się od jednego ciosu. W wirze pracy umiał znaleźć chwilę, by pod trenować sztukę fechtunku mieczem, czy walki toporem. Pewnego dnia na wioskę najechał demon Kabraxis. Thomas niewiele myśląc wyskoczył przed demona i zaproponował mu pojedynek sam na sam. Jeśli wygra Kabraxis wioska, w której mieszkał mężczyzna zostanie zniszczona a ludność pojmana do niewoli, jeśli wygra Thomas, demon ma wycofać wojska i nigdy nie wróci. Staruszek podpisał również cyrograf, który mówił, że przysługuje Thomasowi wybór miejsca, w którym odbędzie się pojedynek. Cyrograf wspominał także, że jeśli mężczyzna przegra jego dusza zostaje w rękach demona, jak wygra zostanie wśród żywych. Następnego dnia Kabraxis i Thomas spotkali się na polanie, gdzie kiedyś stała świątynia Kerom'a, boga, któremu był wierny starzec. Na tej polanie demon nie mógł używać swoich nadprzyrodzonych umiejętności, to też pozostała mu walka na miecze. Thomas okazał się lepszy w tym starciu i wygrał pojedynek. Demon chciał zniszczyć wioskę z zemsty, lecz cyrograf mu na to nie pozwalał. Pokonany Kabraxis wycofał się na północ od miasteczka. Po tym zdarzeniu Thomas został ochrzczony herosem. Mężczyzna zachwycony tym, że umie tak walczyć wyruszył do szkoły wojskowej, w której udoskonalał swoje umiejętności. Przyuważył go tam jeden z Paladynów i nakłonił do tego by Thomas był jego uczniem. Mężczyzna zgodził się na to, by paladyn uczył go sztuki walki i podstaw białej magii. Po kilku latach mistrz Thomasa zginął w walce z hersztem orków. Thomas poprzysiągł, że pomści mistrza i zabije herszta. Tak więc teraz tuła się po świecie w poszukiwaniu owego orka. Ekwipunek: Własnoręcznie wykonany miecz z rękojeścią zakończoną głową lwa, tarcza. |
Nansze, nie zawiodłam się:D Styl pisania bardzo mi się podoba:) Przyjęta!:D teraz tylko musisz znaleźc sobie 4 umiejętności lub czary, to bardzo ważne! może to byc coś w stylu "znajomośc ziół", warzenie mikstur, jakieś zaklęcia lecznicze, zaklęcia przyzywania, i takie sprawy "druidzkie":) Bez umiejętności postac nie może zacząc gry! więc czekam na propozycje od ciebie, jakie umiejętności lub czary byś chciała:) |
Almena a co powiesz o mnie?? Bo ciekawość mnie zżera :/ :) |
Jej! O_O’ dopiero teraz mi wyskoczył twój post:D Panda, rasa: fallenAngel...? :D Odważne hm intrygujące :) Historia trochę zakręcona XD A po sesji zawiąże się chyba na kokardkę XD Więc mielibyśmy... anioła, który kuł miecze, uciekł z nieba, i w tragicznych okolicznościach rozstał się ze swoimi skrzydłami...? Hm aż mnie nęci żeby sprawdzić jak upadły anioł poradzi sobie w drużynie z opętanym, nekromantą, demonem i ducho-demonem XD Pytanie mam takie: jakie umiejętności byś widział u tej rasy? Czy ten anioł będzie „nieśmiertelny” podobnie jak demony? Czy ranny krwawi, można go zabić? Czy je, pije, śpi, odpoczywa...? Służy jakiemuś Bogu? Ciekawi mnie jak widzisz taką rasę:) Byłabym skłonna przyjąc cię do gry jeśli mi to wyjaśnisz (lub zmodyfikowac trochę rasę jeśli przesadziszXD) i podasz 4 umiejętności/czary dla swojej postaci!:) pozdrawiam! |
Super <banana smille> A więc 4 czary/umiejętności: 1-Rozpoznawanie ziół i innych roślin, drzew, krzaków itp 2-Umiejętność warzenia mikstur //zależnych od potrzeb i od składników// 3-Porozumiewanie się ze zwierzętami// na dobry początek myszy, ptaki itp// 4-Leczenie drobnych ran//heal// Mogą być takie umiejętności?? |
"Czy ten anioł będzie „nieśmiertelny" Nie, nasz Tomas ma tylko nadludzką siłę i wytrzymałość fizyczną. "Czy ranny krwawi, można go zabić?" Krwawi, zabić go można bo co to by była za gra?? :> :D "Czy je, pije, śpi, odpoczywa...?" Jeść, pić musi :) co do snu: nie potrzebuje go za wiele, odpoczynek też krótki :) "Służy jakiemuś Bogu?" Niby powinien, ale po utracie skrzydeł przestał :) Hmm można zrobić lekką mieszankę?? :> z czarami?? 1 Umiejętność: Walka w zwarciu 2 Czar: leczenie lekkich ran 3 Czar: Ogień z kowalskiego kotła. ( Mała, ognista kula) 4 Czar: Światło Lothom (rozświetla teren w odległości 10m oślepiając, z natury, złe istot) |
Cytat:
|
Jak można jeszcze dojść to dzisiaj wyślę kartę na pw. |
Ekhem... ja rozumiem, że wszyscy chcą się pokazać od jak najlepszej strony, ale zaraz mój nekromanta wpadnie w kompleksy i poczuje się jak jakiś niepełnosprytny, kiedy zewsząd będą go otaczać tylko wszechwładne demony, pół - demony, anioły... Argh... I nigdzie żadnego śmiertelnika... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:21. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0