Jak można to i spróbuję: Imię: Akrenthal Rasa: Thajenki Wiek: 170lat Profesja: Psion Wygląd: Akrenthal Jest bardzo wysokim i szczupłym mężczyzną, wyglądzie podobnym do człowieka, jadnak nie całkiem. Jego skóra ma odcien zgniło-zielono-żółty, a jeogo włosy są zgniło-rude. Nosi je zaplecione w dużo małych warkoczyków sięgających mu do połowy pleców. Jego ciemnoniebiekie oczy, są zazwyczaj ukryte pod głębokim kapturem. Jest ubrany zazwyczaj w ciemną, niebiesko-zieloną szatę, pokrytą dziwnym pismem jego ludu. Historia: Akrenthal pochodzi z jednego ze światów równoległych, dzie mieszka jego rasa. Przez wiele lat, żył tam zajmując się doskonaleniem własnego umysłu. Należał do jednego z zakonów psionicznych, które zajmują się ochroną jego rasy. Uczył się tam jak samą wolą wpływać na otaczający go świat. Nauka w zakonie nie należała do przyjemnych, mistrzowie często wykorzystywali swych uczniów, a także ich bili. Pewnego dnia Akrenthal nie wytrzymał - zorganizował zasadzkę, w której wraz z dwoma innymi uczniami udało im się zabić swego mistrza. Nie był to jednak rozsądny pomyśł, władze zakonu szybko dowiedziały się kto jest winny morderstwu, poczym winnych wygnały - każdego do innego ze światów równoległych. Jego, życie tu nie jest łatwe, gdyż ze względu na swój wyglą, rasę oraz zadziwiające umiejętności, jest nienawidzony przez ludzi. Utrzymuje się więc głównie z napadów na podróżnych i tuła się już od 50 lat po tym, żałosnym, znienawidzonym przez niego świecie. Umiejętności: um. psioniczna: pchnięcie - możliwość całkiem mocnego uderzenia czegoś samą wolą um. psioniczna: czytanie myśli - umiejętność podgądanie cudzych myśli. um. psioniczna: aportacja - umiejętność przyzwania średniej wielkości obiektu um. psioniczna: zamęt - tworzy zamęt w myślach przeciwnika, przez co ten przez pewien czas nie może podjąć żadnych działań Ekwipunek: Szata z kapturem - przewiązana czaną szarfą ciemna niebiesko-zielona szata pokryta pismem jego ludu plecak - plecak nic dodać nie ująć :D Namiot Hubka i krzesiwo sztylet lina |
Ta sesja jakaś geriatryczna zaczyna się robić :D... Wszyscy powyżej 100 lat mają. |
No bo to wapniaki :D może zmienimy nazwę na Dom spokojniej starości?? :> hehe |
Kalt- historia po odejściu z domu... Patrząc na moją kartę postaci uznałem, że historia jest zbyt krótka i niezbyt ciekawa, dlatego postanowiłem dodać kawałek dalszych losów mojego bohatera (żeby nie było, że sam wymyślam i dodaje robiąc z siebie SUPER HIPER ULTRA MENA :P , ale np. postać Pandy Thomas no jest troszkę... egh... silniejszy :P dlatego dodam mu trochę więcej doświadczenia w walczę bronią białą (to tylko dlatego by mojego herosa nie powalił zielony goblin :D . Tu też pokażę umiejętności Kalta i je uzasadnię... ,,Po odejściu z rodzinnych stron Kalt postanowił ruszyć do najbliższego miasta Kivalda(wiem GM tego nie lubi, lecz jeśli zechcesz umieścić to miasto w opowieści proszę. To tylko po to by było jakieś miasto. Równie dobrze mogę nazwać je miasto X :) ). Po tygodniu Kalt doszedł do bram miasta, przypomniały mu się wspomnienia kiedy razem z ojcem przybył tu po żywność w czasie Roku Nieurodzaju. Miasto było dość duże. Na ulicach można było spotkać mnóstwo osób od żebraków po dostojnych szlachciców. Kalt uznał, że trzeba znaleźć sobie pracę. Po szybkim zapoznaniu się z miastem znalazł odpowiedni budynek Biuro pracy oraz skarg na pracodawców. Wejście do budynku pilnował strażnik miejski w zbroi płytowej. Kaltowi przyszło na myśl by zostać takowym strażnikiem jednak potem pomyślał, że to nie dla niego siedzenie w grubej zbroi przy +25 i słuchanie rozkazów jakiegoś tłustego sierżanta (tak wyobrażał sobie służbę :) ). Strażnik zaprowadził chłopaka przed drzwi z żelazną tabliczką ,,Ringunic Riprenn-dał pracę wielu ludziom``. Kalt pchnął drzwi. Ukazał mu się stary pokój z jednym arrasem przedstawiającym maga trzymającego w jednej dłoni księgę a w drugiej miecz- Kald widział już taki w karczmie u Calieve starej szorstkiej kobiety nie mającej nic oprócz starej karczmy i kozła traktującego jak syna. Ludzie mówili, że jest szalona. Kald uważaj jedynie ją za osobę inną, lecz nie szaloną. Przy biurku siedział łysy starzec z długą białą brodą. Można by powiedzieć, że lubił to co robi bo nie ma nic innego do robienia. -Pan Ringunic Riprenn, jestem Kald- powiedział dość nieśmiało. Chłopak nie miał zbytniego do czynienia z ,,ludźmi wykształconymi``. -Ooo... Witam. A wiec szukasz pracy? Znajdziemy coś dla ciebie umiesz pisać? -Ja no jak by to znaczy ten...- pytanie zmieszało chłopaka. Jedyną osobą która umiała czytać był kapłan Nytach-shad. Lecz od niedzielnych szkółek przy parafialnych minęło 8 lat :D. Spod gęstej brody starca dało ujrzeć się uśmiech. -Rozumiem nie umiesz pisać. Powiem ci szczerze widzę w tobie przyszłość. Wielki sławny wojownik i takie tam- Kald ucieszył się takimi słowami- Lecz cóż to za wojownik nie umiejący czytać. Spokojnie zaradzę temu. Mam znajomego zwie się Irnifl. Kiedyś prowadził akademię dla ,,Bohaterów`` lecz przestał, już nie te lata, już nie te lata- Ringunic westchnął- Teraz siedzi w swoich murach i się leniwi. A JA TU PRACUJE! - nagły wybuch złości zaskoczył Kalda. Jednak był osobą, która pracuje bo musi i nie lubi swojej pracy- Idź do niego warto spróbować. Może przyjmie cię na ładne oczy HEHE... Kald zastukał kołatką w starą drewnianą bramę. Małe okienko- wizjer otworzyło się. Wyglądała przez nią postać mężczyzny po czterdziestce o ostrych rysach. Po interwencji Irnifla Kald wszedł na dziedziniec. -Niby czemu mam cię przeszkolić- powiedział mężczyzna. -Bo mam ładne oczy?... Po ciężkim szkoleniu Mistrz Irnifl odkrył talenty Kalda: -Mistrz Ostrzy oraz Obuchu. -Szybka nauka -Wytrzymałość (dodatkowe +5 HP na lv :) może być? :D -Ognisty pocisk (Kald poznał podstawowe tajniki magii) I w łuku się poprawił :) |
Pinn , to, że Twoja postać wydaje się być słabsza od innych wcale nie oznacza, że musisz ją koniecznie podrasowywać. Po pierwsze, w czasie sesji będziesz miał możliwość jej rozwoju, a to będzie zależało od twoich postów i dobrej woli MG, nie od tego co tutaj napiszesz. Po drugie gdyby wszyscy byli "silni" to nie byłoby wielkiego sensu robić tej sesji, bo byłaby ona zwyczajnie w świecie nudna. Po trzecie wszystko wskazuje na to, że moja postać, która grała przez większość poprzednich TJT, a teraz zacznie z 6 lvl będzie mogła większości nowych bohaterów buty lizać :P. Więc nie przejmuj się tak bardzo kartami postaci. |
Chrapek wcale nie wszyscy są "podrasowani" :P i mają powyżej 100 lat. Ja jestem tylko małą dziewczynką ( 16 lat) i do tego druidką. Więc wcale tak wypasionej postaci to ja nie mam:D |
Nansze zwracam honor :). Akurat tutaj zapowiada się ciekawe starcie: nekromanta-druid ;p. Pisałem to dlatego, że Pinn chciał upgrade'ować swoją postać ze względu na karty innych. A tak w ogóle, to karty nie powinny być na PW wysyłane >:P? Kończę swój off-topic niech wypowiadają się nowi gracze :). |
Niekiedy umiejętności poszczególnych postaci są dość przesadzone moim zdaniem. Bo raczej misje zaczyna się od praktycznego zera ( poza drobnymi podstawowymi umiejętnościami) by można było doskonalić się. Bieganie z mistrzami to nie będzie taka fajna sprawa,....tak jak mówisz Chrapek...ja też wpadnę w kompleksy :( Żeby nie było na mnie że niby nosem kręcę :P:P:P:P Ale chcę podkreślić że z mistrzami to nie będzie takiej zabawy. Trzeba zasłużyć na mistrza :devil: sasasa |
Jak przesadziłem z umiejętnościami to powiedzcie, poprawie je. :) bo bardzo chcę z Wami zagrać. |
Panda – co do historii twojej postaci jeden z graczy zwrócił mi uwagę na zastanawiające fakty...:D Np.: Za co staruszek został aniołem? Za parę dobrych uczynków i za to, że robił broń? Broń, którą potem mordowali się ludzie??:D Czyli Twoja postać byłaby w sumie zwykłym wojownikiem-kowalem, który kiedyś był aniołem i dlatego ma więcej siły, nie służy bogu, a umiejętności ma takie „paladyńskie”?J Hm no... 4 Czar: Światło Lothom (rozświetla teren w odległości 10m oślepiając, z natury, złe istot) – więc w drużynie będziesz miał z natury złe istoty :D Taki np. Astaroth, demon. Avalanche, ty nie jesteś zły, a już w ogóle nie zły z natury XD W ogóle, jako fallen angel masz charakter praworządny, zaś Astraoth jako demon jest chaotyczny zły, jesteście jak biel i czerń, niemal jak dobro i zło, więc odgrywanie waszych postaci WYMAGAC będzie tego, żebyście podchodzili do siebie... ym... z dystansem...^^’’ Cóż, nadal byłabym skłonna cię przyjąc! ostrzegam jednak, że prawdopodobnie jako anioł między dmeony wchodzisz w paszczę lwa:D wymagac to będzie rozwagi i gry z pomysłemJ radzę nie próbowac nawracac kogokolwiek z drużyny XD więc jeśli czujesz się na siłach to zapraszam. Ok., mamy w drużynie druidkę i byłego anioła Hm i tu zaczyna się robic dziwnieXD Vimes- witam:D. Styl pisania mi się podoba, ale mam parę pytań. Thajenki – co to dokładniej za rasa? Rozumiem że pochodzi gdzieś w „odlamów” wymiaru astralnego. A jakieś typowe cechy tej rasy? Charakter typowy jakiś mają, np. chaotyczny? Jedzą, piją, śpią, krwawią? Wyznają bogów, lubią demony?:D Powiem szczerze że nie mam pojęcia co to za profesja „psion”@@ czy to co w stylu złodziej-zabójca? um. psioniczna: pchnięcie - możliwość całkiem mocnego uderzenia czegoś samą wolą >>> rozumiem że taka „telekineza”? um. psioniczna: aportacja - umiejętność przyzwania średniej wielkości obiektu >>> hm sprecyzuj:D możesz przyzwać cokolwiek?? Tak bez składników? :D np. trzask-prask, pojawia mi się w ręce nóż i rzucam nim we wroga? Bo jeśli tak to nie pozwalam na coś tak potężnego:D poza tym postać ciekawa tylko pamiętaj, że zgodnie z historią samej sesji, miałeś te 3 sny, demon zabił kogoś kto był ci bliski (pytanie czy twoja rasa przywiązuje się do towarzyszy?XD) no i wyruszasz by ratować świat w sumie...XD Jestem skłonna przyjąć zobaczymy jak mi odpowiesz na pytania Pinn – dokładnie, to co Chrapek powiedział:D nie chcę w sesji samych pakerów, liczy się odgrywanie postaci, pomysły, styl... Mogłabym cię przyjąć ewentualnie jako 4 gracza, pod warunkiem, że ograniczysz przekleństwa (w postach na innych sesjach czasem dawałeś czaduXD) i popracujesz troszkę nad stylem; ogólnie jest w porzo tylko czasem trudno skumać o co ci chodziXD jeszcze się zobaczy. Nansze – nie ma sensu wpadać w kompleksy. Wszystko zależy od sytuacji. Jeśli np. trwa walka, to takie podpalenie krwi Vriessa to mocna umiejętność. Ale jeśli cała drużyna leży poprzebijana zatrutymi strzałami to umiejętność znajomość roślin i warzenie mikstur jest bezcenna:D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:20. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0