lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   Prehistoryczne RPG - dobry pomysł czy kiepski żart? (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/5491-prehistoryczne-rpg-dobry-pomysl-czy-kiepski-zart.html)

Christianus 30-04-2008 22:23

Abishai ma całkowitą rację w tej kwestii. Nieważne jaki okres historyczny wbierasz. Kluczem do niego, jest właściwe rozegranie.
I basta!
3mcie się!

Solaxe 12-05-2008 17:02

Przypomina mi się tekst pewnego usera z innego forum. Ciekawie by wyglądała taka prehistoryczna sesja:

"Ruszam chyżo w kierunku mego przeciwnika z okrzykiem "Urgaaach!" w ustach, wraz z moją wierną maczugą. Uderzam nią celnie, wżdy niszcząc czaszkę przeciwnika, na której pojawiają się pęknięcia tu i ówdzie, przypominające pajęczą sieć. Nie omieszkam powiedzieć "Urga-muga", i rozpoczynam taniec zwycięstwa "Unga-Bunga" :)

AC. 12-06-2008 11:14

"Ruszam chyżo w kierunku mego przeciwnika z okrzykiem "Urgaaach!" w ustach, wraz z moją wierną maczugą. Uderzam nią celnie, wżdy niszcząc czaszkę przeciwnika, na której pojawiają się pęknięcia tu i ówdzie, przypominające pajęczą sieć. Jeżeli uda mi się go zabić to nie omieszkam powiedzieć "Urga-muga", i rozpoczynam taniec zwycięstwa "Unga-Bunga"

Czerwony zaznaczyłem tekst, który jest kompletnie nie potrzebny. Zielonym to co należałoby dodać. Znaczy to samo, a nie jest bezsensownym laniem wody. Prehistoria to ciekawy pomysł, ale z wyłączeniem pseudonaukowej "teorii ewolucji" - a z zastąpieniem tego np teorią doboru nadnaturalnego, o której można przeczytać w grze Arcanum. Bardzo dobrą fabułę wymyślono też do gry ParaWorld (rts) wyjaśniającą skąd pochodzą dinozaury i w jaki sposób całkiem możliwe jest współistnienie ludzi i reptilionów.

Prehistoria jako świat gry, w której na porządku dziennym jest lanie wody nie ma racji bytu - to by była gra akcji, gdzie każdy błąd by oznaczał śmierć. Świat, w którym wojownicy często muszą uderzać na oślep żeby przeżyć i gdzie szamani stają na przeciwko zwierząt, z którymi nie mają szans przeżyć w pojedynku 1:1 ale jednak robią to - siłą woli. To miejsce gdzie nikt nie podziękuje, że walczyliście obok nich przeciwko opresji - najwyżej będziecie mogli dostać część łupów. Czas, w którym poszukiwanie przygód to codzienność, a samotni awanturnicy to tylko kolejne zwierzęta, które każdy chce zgładzić.
I nawet jeżeli dodać do tego magię to jest to magia dzika i nieopanowana, którą władają jedynie naćpani szamani i ich szaleni uczniowie. W świecie, w którym magia istnieje nikt przed nią nie ucieka - nie ma dokąd.
Dżungla? Roi się tam od złych istot tak zwierzęcych jak i roślinnych. Dodając do tego istnienie magii dżungla staje się śmiertelną pułapką, z której nikt nie wychodzi. Miejsce przy którym świat Jumanji to wakacje.
Pustynia? Każda oaza jest opanowana przez coś. Przez ludzi, przez zwierzęta, niebezpieczne rośliny. Armia nie przeżyje pochodu przez piasek, a tylko duży oddział mógłby zająć oazę. Woda w takim środowisku jest potrzebna, a ciało ludzkie ma w sobie dość wody.
Morze? Nawet jeśli ktoś zbudowałby statek, który mógłby pływać po oceanach to taka jednostka nie przetrwałaby sztormu i potworów czających się w głębinach.
Najbezpieczniejsze miejsca w takim świecie to tereny z klimatu umiarkowanego, tajga, tundra i koło podbiegunowe. Ale im jest zimniej tym populacja flory i fauny jest twardsza.

RPG polegające na laniu wody (co jest dość powszechne jak zauważyłem) nie ma racji bytu w środowisku prehistorii gdzie przemyślenia czy chęci stoją niżej w hierarchii niż potrzeba przeżycia. Marzenie? Dożyć do następnego dnia, następnego tygodnia, następnego miesiąca, czy następnego roku. Chęci? Zjeść coś i nie być zjedzonym.

Betterman 23-06-2008 01:28

Nie chcę się czepiać, ale jeśli ująć problem ściśle, to prehistoria, czyli czasy przedhistoryczne, obejmuje dosyć spory okres. I wychodzi daleko poza UARAGH! i maczugi, bo obejmuje (nie licząc kilku co bardziej nowoczesnych obszarów) całą miedź i spory kawałek żelaza - taki na przykład Biskupin się kwalifikuje jak najbardziej. Tak więc prehistoria ma niezły potencjał. Nie sądzę, żeby o to Wam chodziło, he he, dlatego żeby nie było - przychylam się do tych którzy w UARAGH! i maczugach także go widzą. Zresztą - wyobraźcie sobie takiego typowego, do bólu (he he) stereotypowego barbarzyńcę...

Przecież wiecie, o co chodzi...

Aurora Borealis 05-07-2008 13:44

Prehistoria jest równie dobra jak Warhammer, Neuroshima czy Dzikie Pola. Zależy, kto co lubi.. Należy próbować. Myślę, że klucz leży w tym, co wciąż piszecie, a co całkiem nieźle ujął Betterman: że to strasznie szeroki temat. Samo stwierdzenie, że świat będzie prehistoryczny, potrzebuje kilku słów precyzujących, co mamy na myśli, zwłaszcza, jeśli ma się tam pojawić magia lub broń z żelaza.
Powodzenia wszystkim Mistrzom-pionierom w nowych światach.

Ikoik 10-07-2008 16:59

Cytat:

Napisał Solaxe (Post 143073)
"Ruszam chyżo w kierunku mego przeciwnika z okrzykiem "Urgaaach!" w ustach, wraz z moją wierną maczugą. Uderzam nią celnie, wżdy niszcząc czaszkę przeciwnika, na której pojawiają się pęknięcia tu i ówdzie, przypominające pajęczą sieć. Nie omieszkam powiedzieć "Urga-muga", i rozpoczynam taniec zwycięstwa "Unga-Bunga" :)

Bardzo przepraszam, ale, jak powiedział Betterman, prehistoria to nie tylko "Urgaaach!", a żeby zrobić ciekawą sesję, to postaci w niej występujące muszą być w miarę inteligentne. Nie wyobrarzam sobie faceta biegającego z maczugą i tłukącego wszystko wokoło, który nie odmienia czasowników(wiem, że to stereotyp, ale co tam), jako postaci
do poważnego RPG-a.

Solaxe 10-07-2008 18:30

To granie roli. Gdyby chodziło o wczesną "ludzką" prehistorię, to byłoby to jak najbardziej na miejscu.

Nie zauważyliście jeszcze chyba, że ten tekst cytowałem, i był on celowo przesadzony...

Ikoik 10-07-2008 18:50

Jasne, że jest celowo przesadzony. Chodzi mi o to, iż granie we "wczesnej ludzkiej prehistorii" byłoby całkiem bez sensu, bo mielibyśmy do wyboru: gościa z maczugą krzyczącego "Urgaaach!", jakąś kobitę zbierającą jagody i to chyba tyle, bo szamani pojawili się później, mam wrażenie(już po epoce "Urgaaach!"), w dodatku wszyscy porozumiewaliby się tylko z konieczności, więc dialogi by prawie nie istniały.

Betterman 20-07-2008 13:08

Cytat:

Napisał Ikoik (Post 151940)
Bardzo przepraszam, ale, jak powiedział Betterman, prehistoria to nie tylko "Urgaaach!", a żeby zrobić ciekawą sesję, to postaci w niej występujące muszą być w miarę inteligentne. Nie wyobrarzam sobie faceta biegającego z maczugą i tłukącego wszystko wokoło, który nie odmienia czasowników(wiem, że to stereotyp, ale co tam), jako postaci
do poważnego RPG-a.

A ja muszę przyznać, że jak najbardziej sobie wyobrażam. Chociaż faktycznie lepiej by było, gdyby miał trochę bardziej wygadane towarzystwo. Jak już pisałem, nie mam nic do klasycznego barbarzyńcy, he he.

A skoro przy gadaniu jesteśmy, to co prawda neandertalczyk miał taką fizyczną możliwość, ale czy z niej korzystał, to kto go tam wie. A on przecież nie był pierwszy na świecie (nie w kwestii gadania, tylko tak w ogóle).
Ale jak już wyżej pisałem, nie ma przymusu sięgać aż tak daleko.

Marrrt 25-07-2008 11:38

Jeśli się poważnie przygotujesz do takiej przygody i włożysz w nią trochę serca to nie widzę przeciwwskazań. Jeśli jednak spłycisz fabułę do starego dobrego prehistorika na pc, no to cóż... Będziesz miał unga bunga.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:10.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172