W porządku rosnącym (postępu wydarzeń):
cykl Płomień i krzyż => cykl Ja, inkwizytor => Sługa boży => Młot na czarownice => Miecz Aniołów => Łowcy Dusz

Nooo, drugi post kanny, którego nie zauważyłem, znacznie bardziej mi się podoba w swoim wydźwięku. Jest taki pełen żaru... możnaby od niego jakiś stosik okolicznościowy odpalić :)

Ja mam z kolei pytanie o inkwizytorów i mroczną sztukę. Jak wiadomo inkwizytorzy zapoznają się z niektórymi elementami magii by "wiedzieć z czym przyjdzie im walczyć". W "Słudze Bożym" Mordimer stwierdził, że w niektórych przypadkach - mimo że ogólnie jest to zakazane - inkwizytorzy mogą skorzystać z zakazanej wiedzy. Jak to się ma do sesji i postaci naszych dzielnych inkwizytorów?

Pod koniec natomiast tomu "Młot na czarownice" jeden z mentorów Mordimera podsumowuje ich dyskusję o etyce następującymi słowami:
"– Dlatego, że zarówno w twoim, jak i moim sercu płonie żar prawdziwej wiary, Mordimerze – odparł. – A właśnie on pozwala nam czynić rzeczy, które w innym wypadku byłyby zbrodnią."

Wszystko sprowadza się, jak wcześniej zaznaczyłem, do jednego: czy możesz bezkarnie sobie na coś pozwolić, zasłaniając się szlachetnymi motywami/ większym planem/ czymkolwiek innym.

Tak Heretycy, jak i Inkwizytorzy będą musieli pamiętać, że każdy wybór niesie swoje konsekwencje. Że nie wszyscy podzielają ich światopogląd. Że są istoty mniej i bardziej szlachetne. Po którejkolwiek ze stron konfliktu by się nie stało, gdy igra się z ogniem, jakim są czary, łatwo się poparzyć. A na zwykłym poparzeniu rzadko się rzecz kończy :-)

---

Widzę sporo odwiedzin w wątku. Zapraszam do wzięcia udziału w rekrutacji kolejnych graczy. Każdy ma równe szanse, a przydzielenie miejsc odbędzie się wyłącznie w oparciu o jakość Kart Postaci, w tegoroczne Mikołajki.

Jeżeli jednak nie obowiązuję w tej rekrutacji zasada kto pierwszy ten lepszy to pozwolę sobie złożyć moją kandydaturę.
Czytałem praktycznie całość cyklu o Inkwizytorze i z chęcią bym uczestniczył w takiej sesji oczywiście jeżeli historia mojej postaci się spodoba.
Na dniach podeślę kartę postaci.

Mili moi, oto ostatni tydzień na dopracowywanie Kart Postaci i nadsyłanie ich.
Wyników możecie się spodziewać w Mikołajki około 23:00, kiedy wrócę do Utrechtu (tak, tak, w weekend odwiedzam ojczyznę :) )

Tworzenie postaci szło mi doszkonale, historia jest, umiejtności są, koszta są niestety, w pewnym momencie dotarłam do ściany :/ I nie wiem, co dalej.

Bo w świecie Piekary kobiety - zawodowo, że tak to ujmę - zajmuja sie gł. jedną profesja: szeroko pojetym nierządem (co, oczywiście :p , wskazuje na wyparte i nieuświadomione potrzeby i fantazje Autora w tym temacie, ale nie po to tu przecież jestesmy, co by fantazje Autora analizować; chciało by sie w tym miejscu "moi mili" dodać, ale sie powstrzymam ;) )

Oczywiście, moja postac tez by sie tym mogła trudnic (zadna praca nie hańbi, podobno), ale wtedy jej opis pójdzie albo w Katarzyne, albo w tą druga, Tamilę (?). Mogła by ewentualnie być czyjąś żoną, córka, kochanka lub sprzedawać na targu. Albo w sposób wyspecjalizowany zajmowac się czarami, ale to już jest wchodzenie na stos z zapalona pochodnią.

Jakieś pomysły?

A moje pytanko brzmi: będzie narracja pierwszoosobowa, trzecioosobowa czy "róbta co chceta"?

Wcale nie musi być tak źle,wystarczy mieć mocne "plecy" ja przy konstruowaniu swej postaci poszedłem właśnie w tę stronę,majątek i znajomości w znacznej mierze ułatwiają życie heretykom:)

Piter1939 dobrze prawi, kanno.
Korzystanie z koligacji, zawartych znajomości czy rodzinnego majątku jest jednym z pomysłów.


Jak komu pasuje.
Wszystkie wymogi natury technicznej (takie jak co pisać kursywą, gdzie stosować wytłuszczenia, gwiazdki i inne bajery) podam w komentarzach do sesji, już po opublikowaniu wprowadzenia do przygody... czy raczej kilku wątków wprowadzających, bo nie mam zamiaru wymuszać na Was gry drużynowej.

I ta drogą pewno pojdę, choc generalnie pytałam o cos innego: czym kobieta moze się ZAJMOWAĆ (w sensie profesji)