Bądź hardkorem. Pamiętaj, że Robert ma największe szanse przeżycia, gdy razem z Belkarem i Tomkiem (i kimkolwiek jeszcze, ale maksimum jeszcze 2 osoby) będą zwiedzać to miejsce :)

Chyba najmniejsze, chciałeś powiedzieć :D. Jak na razie zwiedzający dobrze nie kończyli, a raczej może być tylko gorzej :p

Wybaczcie, że nie było posta wczoraj, nie mogłem napisać, od teraz powinny się już pojawiać regularnie. Dzisiaj też uzupełnię Wasze karty postaci.

Uwielbiam to, z jakim przekonaniem mówi Belkar. Nawet się nie zająknął, gdy mówił o nekromantycznym kulcie.

Ktoś prosił o listę obrażeń, jakie odniosły wasze postacie.

Korneliusz - złamana prawa ręka, -1K, kara do testów tą ręką -2K
Artur - użądlony w prawą rękę, postrzelony (draśnięty) w drugą -1K, kara do testów obydwoma rękoma -1K
pan Piotr - wyssanie życia (postarzenie) -1K
Prezes - solidne uderzenie w głowę, -3K, oprócz tego objawy wstrząśnienia mózgu, wymioty, problemy z równowagą.

Problemy z psychiką:
Prezes -1P, stracił gdy wypadł na niego trup z szafy.

Pisałem z pamięci, więc jakbym o czymś zapomniał to dopiszcie pod spodem.

Belkar to stary fan Wojen Żywych Trupów. Podobnie jak Shackleton ze Skulls & Shackles.I taki ps. gdybym ja był w takiej sytuacji również bym się nie zająknął, gdy bym mówił o nekromantycznym kulcie. Widziałem dziwniejsze rzeczy niż zombie.

W tej turze nie ma ostrzeżeń bo wracamy do szybkiego tempa.

Mamy kolejnego rannego.

No i w tym hotelu nie ma zombie :P Ktoś widział jakieś? :)

Swoją drogą Robert był pewny, że policjant to martwiak. Wyglądał wcześniej na martwego + był dość dziwny + hotel też był dość dziwny = skłonności do dziwnego myślenia.

Dzieki za obrażenia.

Ale twoja postać - Robert - nie dostała ich. Obrażenia dostał - Pan Robert - Yzurmira.

W sensie dziękowałem za podanie przez Issandera obrażeń, a nie za swoje. Wiem, że Robert jest czysty :D