Dołączam do powitań Slava wygląda na interesującą postać Adam z radością powita siostrę z klanu w swojej domenie i przydzieli jej na dzień dobry piękny stary domek po Midnightcie ;) Chyba że wolałaby osiedlić się w pseudo zameczku ? :D Szeryfowi mogę zaproponować gang motocyklowy i ich bar do przejęcia chyba że Cai chcę ich przejąć ? Coś w stylu "zabiłam waszego Szefa teraz ja tu rządzę" :D Cytat:
Jeżeli Czajos nie ma lepszego pomysłu na to co ze sobą zrobić to niech pomoże nam zapolować na Sabat przyda się w walce z drugim Lasombrą z Sabatu :D Narratorze a czy w następnym poście nasze postacie mógłby jakość dojść do wniosku że postaci które odeszły i zaginęły są nieobecne ? Bo można by rozszabrować majątki zmarłych :D |
Co postacie mogą wiedzieć o Jamesie Orlo: James podobno został przemieniony we wczesnych latach 30, był policjantem jako śmiertelnik (czasami wspomina walkę z Al. Capone, ubiera się w znoszone garnitury z tych czasów). Mimo względnie młodego wieku ma poważanie w klanie i lokalnej społeczności oraz opinię twardziela. W latach 50-tych pojawił się w Lincoln po śmierci Szeryfa i w trudnym momencie dostał tę posadę, którą wypełnia z oddaniem i profesjonalizmem. James zazwyczaj trzyma się na uboczu, ale jest groźny w gniewie i nie odpuszcza tym, którzy przeciwko niemu występują, nienawidzi Sabbatu. Podobno jego Stwórca był Archontem i zginął z rąk Sabbatu. W Lincoln nie miał dużej domeny, domek na obrzeżach - polował w różnych miejscach. Lepiej znosi miejskie życie niż większość z jego Klanu. |
Anthony sprawdza kto wysadził mu strozowke, a sama sprawę pozostawia do załatwienia nowej ghulicy razem z Paulo jako wsparciem. Z chęcią przywita też u siebie nowo przybyłych po tym jak znajdą oni zniszczone elizjum. Załóżmy też proszę ze wszyscy obecni na naradzie maja już numer tel do samochodu Anthonego. Tym samochodem Anthony zaraz wyjedzie i zgranie Adama. Poza tym ubiera on srebrną branzolete na nadgarstek która teraz będzie potwierdzać że to on a nie pozorant. W trakcie rozmów telefonicznych będzie się zwracał po nazwisku do swoich sług |
Dziękuje, za miłe przywitanie, już nie mogę doczekać się dołączenia do Waszej Gry :). |
Powitać, powitać nowo przybyłych! Co do integracji; jakże ktoś przybywający do Omaha mógłby nie odwiedzić jedynego w tym mieście Elizjum?(wyśmiewanego przez poprzedniego księcia, ale wciąż jedynego!) W takiej sytuacji James na pewno miał okazje osobiście poznać Morgana; w ciągu dekady pewnie obaj pokonali te 70km wielokrotnie. Z Slavą, jako krócej obecną w okolicy pewnie nie było okazji nawiązać kontaktu. Książe Lincoln ma (i zapewne przekazał) numer telefonu do Elizjum(nie działa, jak wszystkie międzymiastowe, a do tego nawet od środka nikt nie odbiera, budynek jest ewakuowany), adres Elizjum(który James zapewne zna), telefon do opiekuna Elizjum(może zadziałać jeszcze tej nocy, później już nikt nie będzie odbierał) i telefon do Fundacji Tremere(działa, choć tylko lokalnie) Skoro James zna Morgana, nie zostaje nic jak tylko przytoczyć pewne informacje. I wygładzić pewien detal; o ile "żmija" to mocne słowo, to Morgan faktycznie mógł sprawić wrażenie manipulatora. A przynajmniej bardzo przekonującej osoby ;p Z Zołą to są już umówieni; pewnie obróci tam a nazad i jeszcze napije się i zakąsi po drodze. Co, tak o zgadnąć co się z kim stało? Morgan pracuje nad tym(i wspomnianym szabrowaniem ;p) już dobrą chwilę! Jeszcze raz witamy! |
Okay, James na razie nie dzwoni, bo nie jest pewien sytuacji na miejscu. Ale może znać miejscowe wampiry. |
Trochę szkoda że nikt nie wie o Adamie ale to w sumie efekt jego taktyki :D Cytat:
|
Nie udało się zabić Adama przez miniona to teraz "Jeżeli chcesz żeby coś było porządnie zrobione...." ;p |
Adam w bezpośrednim starciu jest dużo groźniejszy :D więc jeżeli by chciał dokończyć to by raczej użył kuli ciemności z pewnej odległości bez brudzenia sobie auta :D |
Witam w sesji, mam nadzieje że sesja się spodoba :) We wprowadzeniu nowych graczy jest opinia ghula Lionela, nie uważa on Adama za zagrożenie, co nie znaczy że o nim nie słyszał :) Piszę posta dla wszystkich, powinien być jutro/pojutrze. Zakładam że Adam wsiadł do samochodu Anthonego i ten go podwiózł najpierw do sądu, a tam mu powiedziano że Alister odkrył coś ciekawego i czeka na nich w Joslyn Castle. Pojechali więc do pałacyku Zgadzacie się? Antohny doświadczy trochę akcji :) Morgan i Eric spotkali się i rozmawiają w drodze również do pałacyku księcia, Morgan czegoś tam zapomniał :) Posiłki z Lincoln również przybędą w to miejsce, będzie okazja żeby się zintegrować. Jeśli ktoś miał inne plany to pisać ze sprzeciwem. Zoła zwiedza wioskę strażaków :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:43. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0