- Tailesa, Starszego twojego klanu, tak rzadko opuszczającego wybrzeże i swój Insytut - niejako powtórzył za Stephenem - Księżna nakazała Starszym przeprowadzić śledztwo w swoich klanach. Miałby dwie godziny na znalezienie cię, gdyby zaczął natychmiast po naradzie - dodał bacznie obserwując młodszego wampira - Ale czy nie jest dziwne że wciąż nie skontaktował się z tobą osobiście? - |
-A czemu miałby to zrobić? Odpowiada przed księżną nie przed młokosami. Bardziej zaskakuje mnie zainteresowanie jakie wywołuje to u ciebie to by oznaczało że mamy tu do czynienia z czymś niecodziennym, co mi, jakkby nie patrzeć nowemu w okolicy, umyka. |
- Jesteś jedynym - poza trójką Brujah których Starszy zginął bezpośrednio po naradzie - za którego nie poręczył przed Księżną Starszy jego klanu. Bo każdy poza Tailesem od razu wezwał swoich współklanowców - |
-No cóż, raczej nie należymy do klanu znanego z bycia towarzyskimi... |
-...ani także beztroskim na tyle by zignorować polecenie Księżnej - |
-no coz na pewno ma swoje powody, moze zauwazyl cos co my przegapilismy i ruszyl tym tropem? Bede szczery, jestem pewien ze ta misja mogla pojsc lepiej |
- Na przykład gdybyście mieli czas się przygotować jak należy - Dwerryhouse odrzucił połączenie na migającej cicho komórce - Nie powiem, liczyłem na ciebie, Stephen, że rzucisz mi trochę światła na działania Tailes'a - na ułamek sekundy skrzywił się, zanim jeszcze rozległo się pukanie do sali - Wygląda na to że nie będzie nam dane skończyć rozmowy - |
-No cóż, nie mogę się podzielić wiedzą której nie mam. Ale postaram się zbadać sprawę. Dziękuję za poczęstunek |
- Zostań jeszcze chwilę, dobrze? - obrócił się do wchodzącej kobiety. Inaczej niż pracownicy rezydencji, nie czekała na wezwanie. Po prostu weszła chwilę po zapukaniu. Prosty, klasyczny ubiór asystentki nieco kolidował z postawą. Trzymała się prosto, a w jej pozdrowieniach dla obu wampirów nie było uniżoności. - Mów, Amelio. Z czym przysyła cię księżna? - Dwerryhouse zaraz po powitaniach przeszedł do rzeczy. - Czerwona przesyłka - starsza kobieta odpięła niedużą aktówkę od nadgarstka i podała Amosowi - Nie oczekuje odpowiedzi, jedynie reakcji - - Stephen, Amelia jest zaufaną kurierką Księżnej. Jeżeli chciałbyś jej coś przekazać już teraz...- |
-Proszę przekazać księżnej że jestem do jej dyspozycji |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:01. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0